Ilia Topuria jasno stawia sprawę – jeśli Islam Makhachev przegra w debiucie w kategorii półśredniej, nie może liczyć na natychmiastowy rewanż o tytuł w wadze lekkiej. „El Matador” zapowiada: najpierw trzeba będzie zasłużyć.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Islam Makhachev zwakuje mistrzowski pas wagi lekkiej w momencie rozpoczęcia pojedynku Ilia Topuria vs. Charles Oliveira na UFC 317, zaplanowanego na 28 czerwca. Dagestańczyk rusza po drugie złoto i zmierzy się z Jackiem Dellą Maddaleną o tytuł w kategorii półśredniej.
Tymczasem Ilia Topuria nie ukrywa, że miał nadzieję na walkę z Makhachevem w limicie wagi lekkiej. Jeśli jednak Islam przegra z Australijczykiem i zdecyduje się wrócić do niższej kategorii, nie może liczyć na specjalne traktowanie.
Od początku próbował sprawiać wrażenie, że to on ma jakąś decyzję do podjęcia.
– powiedział Topuria podczas konferencji prasowej promującej walkę z Oliveirą.
Tydzień temu mówił: „Przejście do półśredniej nie ma znaczenia, bo nie planuję oddawać pasa”. Pamiętacie to, prawda? A ja już wcześniej powiedziałem, że nie przechodzę do lekkiej, żeby kogoś o coś prosić. To ja tu decyduję. To kto postawił na swoim? Kto zrobił to, co zapowiedział? Jak zawsze – on czy ja? Po tej walce, kiedy pas będzie już mój, on może ustawić się w kolejce. A ta jest długa i niektórym świecą się oczy.
W przeszłości to obóz Makhacheva oczekiwał, że Topuria stoczy eliminator, zanim dostanie szansę mistrzowską w nowej dywizji. Teraz role mogą się odwrócić – wszystko zależy od tego, co wydarzy się w pojedynkach Topuria vs. Oliveira i Makhachev vs. Della Maddalena.
Zobacz także: Mendlewski utrzymuje mistrzowski pas Babilon MMA po zwycięstwie nad Skrzekiem [WIDEO]
źródło: MMAFighting | foto: