Fani Tracy Cortez i Mirandy Maverick mogą zacząć się zastanawiać, czy nad ich walką nie ciąży jakieś fatum. Po raz kolejny pomiędzy tymi zawodniczkami został zaplanowany, tylko po to, by wkrótce później go odwołano.

Na niewiele ponad miesiąc przed galą UFC w Tampie, która odbędzie się 14 grudnia, Tracy Cortez (11-2) musiała wycofać się z walki z Mirandą Maverick (14-5) z powodu kontuzji. Pierwotnie planowano, że zawodniczki spotkają się na gali UFC w Denver w lipcu, ale wtedy Cortez otrzymała ofertę pojedynku z Rose Namajunas, przez co walka z Maverick została odłożona na później. Niestety, teraz kontuzja ponownie pokrzyżowała te plany. Informację o wycofaniu się zawodniczki z powodu nieujawnionego urazu potwierdziły bliskie jej osoby, a pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się na MMA Junkie.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Dla Maverickznalezienie nowej rywalki jest priorytetem, jednak na tę chwilę nie wiadomo jeszcze, kto ostatecznie stanie z nią do walki. Choć zawiedziona, nie traci determinacji i zamierza wystąpić na karcie w Tampie. Obecnie prezentuje świetną formę, będąc na fali trzech zwycięstw z rzędu po wygranych nad Dione Barbosą, Andreą Lee i Priscilą Cachoeirą. Dzięki tej serii sukcesów zapewniła sobie solidną pozycję w dywizji muszej, zwracając na siebie uwagę fanów.

Dla Tracy Cortez kontuzja to poważne utrudnienie na zakończenie roku, a także potencjalnie spore straty, bo walka z Maverick mogła być dla niej dużym krokiem w stronę czołowych miejsc w rankingu. Kibice mają nadzieję, że gdy Cortez wróci do pełni zdrowia, uda się finalnie dopiąć to starcie. Tymczasem Maverick, po okresie przygotowań pod kątem starcia z Cortez, będzie musiała skupić się na nowej rywalce, której nazwisko zapewne poznamy wkrótce.

Zobacz także: Rewanż! Kleber Koike Erbst zawalczy o pas RIZIN

Źródło: MMA Fighting, fot. Josh Hedges/Zuffa LLC