Wczoraj odbyła się gala Time of Masters „Real Force”, lecz zamiast podawać wyniki walk, federacja podała na swoim oficjalnym profilu facebookowym tę oto informację:

Dzisiejsza Gala przybrała nieoczekiwany obrót Janu Malkiardo Cruz przed walką z Alanem Kalskim znikł. Jako oficjalną wersję podał brak odpowiednich rękawic do walki. Organizator zapewnił odpowiednie rękawice. Na specjalne życzenie zawodnika Janu Cruz tuz przed Galą zakupione zostały inne rękawice. Organizatorzy pozwolili także walczyć zawodnikowi w własnych rękawicach, niestety Janu Malkiardo Cruz nie pojawił się na swojej walce. Dodatkowo przeciwnik Michała Wlazło także nie zjawił się na walce z informacji jakie otrzymali organizatorzy wiadomo że nie puszczono Youri Grobenko przez granicę w dniu ważenia gdyż był pod wpływem alkoholu. Pozostali zawodnicy Gali dali wspaniale walki, dając publiczności ogromną dawkę emocji.

Szczerze wydawało się, że czasy różnych mniej lub bardziej zabawnych sytuacji na polskich galach już dawno przebrzmiały, a federacje prześciagają się w udoskonalaniu swoich produktów, oraz zbliżaniu ich do wzrocy z zachodu. Jak się jednak okazuje jeden z zawodników ma muchy w nosie, a drugi lubi świętować jeszcze przed pierwszym gongiem. Najbardziej poszkodowani są w tym wszystkim niestety kibice i rywale wspomnianej dwójki, którzy najwidoczniej poświęcili czas i pieniądze na przygotowania, które nie zostały uwieńczone ani sukcesem, ani nawet szansą jego odniesienia. Miejmy nadzieję, że Cruz i Grobenko nie będą więcej „zasilać” swoimi nazwiskami polskich gal.