Pojedynek Jona Jonesa ze Stipe Miocicem na UFC 309 może okazać się ostatnim występem obecnego mistrza wagi ciężkiej. Brandon Gibson, wieloletni trener Jonesa, zdradza, że podchodzi do tego obozu przygotowawczego w szczególny sposób.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Podchodzę do tego jak do naszego ostatniego występu, naszego ostatniego tanga
stwierdził Brandon Gibson w rozmowie z MMA Fighting.
Na gali UFC 309, 37-letni Jon Jones zmierzy się z 42-letnim Stipe Miocicem, najdłużej panującym mistrzem wagi ciężkiej w historii UFC. Obaj zawodnicy osiągnęli w swoich karierach więcej niż większość fighterów mogłaby sobie wymarzyć, co sprawia, że spekulacje o możliwym zakończeniu kariery przez któregoś z nich po tym pojedynku wydają się uzasadnione.
Gibson podkreśla jednak, że Jones jest w szczytowej formie:
Fizycznie i mentalnie mógłby stoczyć jeszcze pięć czy sześć świetnych walk. Jonesowi nie pozostało już nic do udowodnienia. Wiem, że bardzo chce tej walki ze Stipe.
Po ponad 20-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją mięśnia piersiowego Jones wraca do oktagonu silniejszy niż kiedykolwiek:
Staje się mocniejszy, szybszy i bardziej sprawny w wadze ciężkiej. Jest już najniebezpieczniejszym zawodnikiem w tej dywizji, a teraz dodajemy do tego arsenał nowych narzędzi – to przerażające.
mówi trener.
Jon poświęca swoje ciało dla tego sportu od długiego czasu. Zasłużył na to.
podsumowuje Gibson, sugerując, że niezależnie od wyniku walki 16 listopada, będzie wspierał każdą decyzję swojego podopiecznego dotyczącą dalszej kariery.
Wiele osób uważa, że Jones powinien zmierzyć się z tymczasowym mistrzem Tomem Aspinallem, jednak Gibson odpowiada:
Zawsze będzie kolejny pretendent numer jeden. Nigdy nie będzie idealnego momentu, żeby odejść. Ktoś zawsze powie „ale nie walczyłeś z tym gościem.” Dla mnie to nie ma znaczenia.
odpowiada.
Zobacz także: Wrzosek za „Pudziana” – godne zastępstwo na KSW 100! Znamy rywala
źródło: MMAfighting.com | foto: Jon Jones at UFC 285. IMAGO/Zuma Wire