Po porażce Adriana Bartosińskiego z Mamedem Chalidowem na jubileuszowej gali XTB KSW 100, zarówno zawodnik, jak i jego trener Dawid Pepłowski postanowili skomentować wydarzenia, które dla wielu były jednym z najbardziej emocjonujących momentów tego wieczoru. Starcie, które miało być okazją dla młodego zawodnika na ugruntowanie swojej pozycji w polskiej organizacji, zakończyło się pierwszą porażką zawodowej karierze.
Adrian Bartosiński, będący na fali szesnastu zwycięstw z rzędu, wszedł do klatki z ogromnymi oczekiwaniami. W pierwszej rundzie wyglądało, jakby miał szansę spełnić te nadzieje. Dominował Mameda Chalidowa w parterze, kontrolując sytuację z góry. Wydawało się, że młodszy zawodnik z łódzkiego klubu Octopus przejmuje inicjatywę. Jednak w MMA jedna chwila nieuwagi może wszystko zmienić…
W drugiej rundzie Chalidow pokazał, dlaczego od lat jest uznawany za jednego z najlepszych zawodników w historii polskiego MMA. Zdołał wydostać się z niewygodnej pozycji, zyskać przewagę w parterze, a następnie, w typowym dla siebie stylu, zakończyć walkę balachą.
Zobacz także: XTB KSW 100: SZOK! Mamed Khalidov poddał Bartosińskiego! [WIDEO]
Chwilę później na temat walki swojego podopiecznego wypowiedział się także trener Dawid Pepłowski, który za pośrednictwem Instagramie opublikował swoje przemyślenia. Nie krył rozczarowania, ale podkreślił klasę Chalidowa i fakt, że w MMA niczego nie można być pewnym do samego końca.
„Jestem w tym sporcie długo, dłużej niż się wszystkim wydaje i nic mnie nie zdziwi, nawet to. MMA jest p**ierdolone, dużo daje, ale też dużo zabiera. Ale kochamy ten sport. Adrian nie wróci silniejszy, bo nigdy nie był słaby. Pozdrawiam prawdziwych fanów.”
Źródło: YouTube/KSW, Instagram/Dawid Pepłowski, fot. Materiały prasowe KSW