20 stycznia Jan Błachowicz miał stoczyć pojedynek z Aleksandarem Rakicem. Komplikacje zdrowotne wykluczyły go z rywalizacji.
Polak przyznał, że powodem dłuższej absencji w klatce są barki. Jak twierdzi, „zaczął tracić w nich siłę”.
Teraz opublikował wpis, w którym podzielił się detalami dotyczącymi aktualnego stanu zdrowia:
„Naprawdę trudny okres przede mną… Jutro operacja. Następnie minimum dwa tygodnie bólu i gojenia się – czyli „fajne” Święta i Sylwester… Dopiero potem mogę rozpocząć rehabilitację, która może potrwać dwa miesiące. W końcu – powrót na matę i walka o odzyskanie formy. Nie będzie łatwo, ale wizja lepszego zdrowia mocno motywuje mnie do działania. Wierzę, że do Oktagonu UFC wejdę jeszcze w pierwszej połowie roku i dam Wam widowisko, które obiecałem. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie. Trzymajcie dalej kciuki. To naprawdę pomaga!”
napisał.
Zobacz również: „Kawał dziada”, „szczęściarz” – Błachowicz o byłych rywalach
Błachowicz jest po porażce z Alexem Pereirą. Dla Brazylijczyka ta wygrana okazała się przepustką do walki o pas, który ostateczniee zdobył. Rozgoryczony reprezentant WCA Fight Team dalej nie pogodził się z niejednogłośną przegraną podczas UFC 291.
źródło: instagram / Jan Błachowicz | fot. Getty Images