Michał Oleksiejczuk po przygotowaniach do kolejnej walki w Fighting Nerds jest gotowy na każdą ewentualność w oktagonie! Typujemy jego najbliższe starcie z groźnym parterowcem na UFC 319!

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Gerald Meerschaert (37-19) vs. Michał Oleksiejczuk (20-9)

Grzegorz: Na papierze wygląda to jak klasyczny pojedynek „striker vs. grappler”, ale im dłużej się temu przyjrzymy, tym więcej haczyków widać. Z jednej strony mamy jednego z najszybciej startujących uderzaczy w dywizji – Michała Oleksiejczuka, który w pierwszych minutach jest piekielnie groźny i regularnie kończy rywali przed czasem za sprawą ciosów. Z drugiej, Geralda Meerschaerta, wytrawnego wyjadacza parteru, który potrafi przetrwać sztorm, zaciągnąć przeciwnika na głębokie wody i tam go utopić… tzn. poddać. Przede wszystkim, Meerschaert to archetypiczny „finisher” w parterze, który jest slowstarterem. Jego wizytówki to duszenia: gilotyny, duszenia zza pleców, trójkąty rękoma – zakłada je zarówno po obaleniach, jak i z klinczu czy podczas chaosu w stójce, czasem nawet po zainkasowaniu mocnego ciosu czy nawet nokdaunu, kiedy rywal poluje na dobitkę.
Nie ma może najlepszych zapasów z czystej techniki, ale nadrabia sprytem – dociska do siatki, wplata wyciągnięcia nóg, przechodząc płynnie do ofensywnych chwytów. Ma też patent na odwracanie losów walk w środkowych i późnych rundach; gdy przeciwnik zwalnia, „GM3” zaczyna czytać tempo i domykać swoje pułapki. Jego mankamenty są znane: defensywa w stójce bywa dziurawa, szybkościowo odstaje, a najgroźniejsi uderzacze potrafili go złamać wcześnie. Amerykanin nie dysponuje też najmocniejszą szczęką, choć charakteru odmówić mu nie można. Michał Oleksiejczuk to z kolei czysty dynamit w pierwszych minutach. Błyskawicznie skraca dystans, kapitalnie uderza na korpus i głowę lewą ręką, potrafi wyprzedzić rywala timingiem i dobić kombinacją, gdy ten się zachwieje. Najlepiej wygląda, gdy sam kontroluje środek oktagonu, tnie kąty i zmusza przeciwnika do cofania. Problem? Gdy walki nie uda się szybko skończyć albo pojawia się dłuższy klincz i parter, Michał miewał kłopoty – przy dobitkach lub w scramble’ach zostawiał szyję czy rękę, co otwierało drogę do poddań. To wzór, który widzieliśmy już kilka razy: świetny start, moment nieuwagi w parterze i nagły koniec.
Ostatnie zwycięstwo dodało mu skrzydeł i pewności siebie, ale „stare nawyki”, które miewał Michał, Meerschaert potrafi natychmiast wykorzystać przechylając losy starcia na swoją stronę. Dlatego uważam, że kluczowe będą pierwsze 3-5 minut. W stójce karty wyraźnie powinien rozdawać Oleksiejczuk – szybkość, celność i praca ciosami na korpus to rzeczy, z którymi „GM3” miewał problemy. Jeżeli „Husarz” naruszy rywala, nie może podpalać się wkraczając do parteru. Za każdym razem, gdy Meerschaert padnie czy „przyklęknie”, Michał powinien kazać mu wstać i kontynuować egzekucję w stójce. W tzw. „trybie zombie” Amerykanin często sięga po ratunkową gilotynę albo próbuje wciągnąć do gardy – to właśnie tam najłatwiej oddać walkę.
Z drugiej strony, jeśli Meerschaert przetrwa huragan w pierwszej rundzie, wciągnie Polaka w brudny klincz przy siatce, uzyska sprowadzenie, zacznie szukać poddań w parterze, każda kolejna minuta będzie płynęła na jego korzyść. „GM3” nie potrzebuje wielu okazji – wystarczy mu oddać centymetr przestrzeni, zostawić szyję, plecy przy wstawaniu – Amerykanin błyskawicznie potrafi z takich okazji wyczarować poddanie. Podsumowując: Oleksiejczuk ma tu realną przewagę w stójce i dynamice startowej, a Meerschaert dysponuje najgroźniejszym narzędziem w całej walce – poddaniem po przetrwaniu pierwszej burzy. To starcie ostrej, wczesnej egzekucji z metodycznym polowaniem na błąd. Jeśli Michał się nie podpali i będzie konsekwentnie realizował plan (środek oktagonu, gotowość obrony poddań, uwaga w walce na chwyty) – powinien wygrać ten pojedynek. Mój typ: Michał Oleksiejczuk przez TKO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Oleksiejczuk: 1.41
Meerschaert : 2.70

Chcesz poczuć dreszcz emocji podczas walk MMA? FORTUNA przygotowała specjalny pakiet powitalny dla czytelników InTheCage.pl! Odbierz aż 300 zł na start i obstawiaj ulubione starcia. Zarejestruj się już dziś i zgarnij freebety, bonus za pełną rejestrację oraz dodatkowe środki na grę. To idealny sposób, aby rozkręcić swoją przygodę z obstawianiem MMA! Nie przegap okazji na wygrane! Kliknij „Odbieram bonus!” i wejdź do gry z potężnym wsparciem od Fortuny!

Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie ze sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia.