Aktualny mistrz wagi półśredniej nie ma wątpliwości, co do umiejętności swojego kolegi z maty. Według niego, jeśli dojdzie do transferu, o którym wszyscy mówią, Ben Askren (18-0) jest gotowy na największe nazwiska w UFC.
Od kilku dni w środowisku MMA zrobiło się głośno o historycznym transferze pomiędzy organizacjami One Championship i UFC. Największa organizacja MMA na świecie planuje odstąpić byłego mistrza wagi muszej: Demetriousa Johnsona (27-3), w zamian za niepokonanego byłego zapaśnika olimpijskiego. Swój głos w tej sprawie zabrał również Tyron Woodley (19-3):
Jestem szczęśliwy z powodu mojego ziomka Bena Askrena, który jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Nie tylko UFC, nie tylko Bellator, nie tylko ONE FC, zrobił znakomitą karierę już wcześniej. Mam tutaj na myśli zapasy. Czterokrotny finalista zawodów NCAA. Dwukrotny mistrz […], dostał się do drużyny olimpijskiej. Fenomenalny gość, mój trener od zapasów i oczywiście mój kolega z maty.
Zobacz także: Demetrious Johnson za Bena Askrena. Szykuje się wymiana między UFC i One Championship?
The Chosen One jest przekonany, że to nazwisko mocno namiesza w organizacji UFC. Transakcja nie została jeszcze sfinalizowana ale mówi się już, że Ben Askren może podważyć umiejętności Khabiba Nurmagomedova, który do tej pory „poniżał” przeciwników w parterze. Podobne zdanie ma Woodley:
On [Khabib] nigdy nie walczył z kimś takim jak Ben czy Michael Chandler. Ci goście by go po prostu zniszczyli. Chandler narzuca większe tempo i ma lepszą stójkę. Ben nie walczy na takiej intensywności, ale to nie ona jest jego mocną stroną.
Zobacz także: Ben Askren prowokuje Khabiba Nurmagomedova
Wiele osób sugeruje zestawienie zapaśnika z legendarnym Georgem St-Pierre (26-2), który w ubiegłym roku powrócił z zawodowej emerytury pokonując Michaela Bispinga (30-9) na UFC 217. Sam Kanadyjczyk w wywiadach podkreśla, że nie jest już zainteresowany wspinaniem się po drabince. Celuje wyłącznie w walki, które zwiększą jego dziedzictwo.
Tyron dodaje:
GSP nie ma żadnych szans z Benem. On świetnie radzi sobie z ofensywnie walczącymi przeciwnikami, a GSP ma tylko swój timing. Jeśli kiedykolwiek widzieliście video, w którym Ben Askren siłuje się z Jakem Shieldsem, to powiem Wam jedno: najlepszych akcji z walki nie było na nagraniu. Ben jest na zupełnie innym poziomie.
Aktualny mistrz wagi półśredniej bardzo się cieszy, że jego kolega wkrótce może dołączyć do UFC. Według Woodley’a zasłużył sobie na to swoimi dokonaniami w przeszłości. Bez względu na to, czy jego przeciwnikiem będzie GSP czy Khabib, ta walka przyciągnie miliony fanów MMA na całym świecie.
autor: Artur Deninis
źródło: mmanytt.com