Tej nocy Tyron Woodley został zdetronizowany przez Kamaru Usmana po jednostronnej walce. Były już mistrz wagi półśredniej UFC nie składa jednak broni i ma pomysł na swoje kolejne starcie.

„The Chosen One” nie chce szukać żadnych usprawiedliwień dla takiego wyniku pojedynku:

Skopałem wielu gości podczas mojego panowania. Ponadto, byłem znokdaunowany i wróciłem. Mogę dać wam milion wymówek, ale jedyne, co teraz mogę powiedzieć to byłem przygotowany, byłem gotowy, nawet podczas rozgrzewki czułem się wyjątkowo skoncentrowany.

stwierdził.

Woodley uważa, że zasługuje na rewanż przez to, ile osiągnął w UFC:

Mówiłem, że jestem najlepszym półśrednim w historii. Teraz moją ścieżką jest powrót i odzyskanie pasa. Czasem ludzie myślą, że udowodnienie swojej wartości to posiadanie pasma zwycięstw i to, że nie przegrywasz, jesteś niepokonany. Nieraz najwięksi mistrzowie muszą się zmierzyć z niepowodzeniem i wrócić na zwycięskie tory. Powinniśmy powtórzyć tę walkę. Wiemy do czego jestem zdolny i czekam na rewanż. To była moja piąta obrona pasa. Czuję, że jako mistrz i to, co zrobiłem dla tej organizacji… mój występ może nie otwiera furtki do rewanżu, ale osiągnięcia tak.

podsumował.

źródło: mmafighting