W kraju, w którym poprawność polityczna przysłania ludziom często zdrowy rozsądek, czarnoskóry posiadacz pasa kategorii półśredniej UFC, Tyron Woodley, mówi (po raz kolejny), iż ze względu na rasizm jest najgorzej traktowanym mistrzem tej federacji.
Podczas wywiadu udzielonego ESPN.com, w obecności swojego rywala, Stephena Thompsona, Woodley wygłosił prawdziwą tyradę (podsycaną jeszcze przez prowadzącą rozmowę dziennikarkę) na temat rasizmu w sporcie i dodał, że on sam jest najlepszym przykładem na to, że kolor skóry determinuje sposób, w jaki zawodnicy są traktowani.
Tyron zwraca przede wszystkim uwagę na to, jak mocno promowano przed UFC 205 jego rywala, kosztem prawdziwego mistrza:
Przed walką traktowano Wonderboy’a jakby był mistrzem! A to przecież ja jestem mistrzem. To ja odprawiłem najgroźniejszego półśredniego na świecie rekordowym czasie. Mimo tego nie szanują mnie tak, jak na to zasługuję.
Woodley ma pretensje do UFC za promowanie „idealnego Amerykanina”, jakim w jego rozumieniu jest Stephen Thompsona i przypomina, że przecież on też jest z USA. Skarży się także, iż taki sposób reklamowania zawodników powoduje, że nawet fani mają wątpliwości co do jego pozycji oraz umiejętności.
Zapytany przez dziennikarkę o powód takiego traktowania Woodley stwierdził, że jest nim rasizm w sporcie. Podkreślił, że szanuje Thompsona, ale UFC promuje go w taki sposób, który uwłacza mistrzowi.
Powiedzmy to sobie jasno. Gdybym miał inny kolor skóry, ludzie traktowaliby mnie inaczej.
Zobaczcie cały wywiad, posłuchajcie mistrza i nielicznych wtrąceń Thompsona, który przez cały czas robił coraz bardziej zdziwioną minę w reakcji na to, co mówi siedzący obok Woodley.
https://www.youtube.com/watch?v=NIVG68Qh284
źródło: youtube, ESPN.com