Pełen dystans potrwała walka Demiana Mai z Jorge Masvidalem. Lepszym okazał się Brazylijczyk który niejednogłośnie zwyciężył bardzo wyrównany pojedynek.
Pierwsza runda bezsprzecznie należała do Brazylijczyka który ponad trzy minuty spędził za plecami Masvidala w pozycji stojącej. Dwie kolejne rundy były bliźniaczo podobne. Najpierw Masvidal przeważał w stójce obijając Maie by dać się obalić i skontrolować w parterze.
W trzeciej rundzie Maia był najbliższy pokonania Masvidala kiedy to kilkukrotnie zapinał duszenie zza pleców. Sędziowie byli podzieleni i wskazali niejednogłośnie na Demiana Maie 2x 29-28, 28-27.