Niestety Polce nie udało się zostać pierwszą w historii UFC, podwójną mistrzynią. Plany te, walecznej Olsztyniance pokrzyżowała odwieczna jej rywalka, Valentina Shevchenko. Nowa mistrzyni kategorii muszej pokonała Polkę na pełnym dystansie (49-46, 49-46, 49-46).
Polka wyszła do walki w świetnej formie. W stójce dało się zauważyć jej przewagę szybkości, nieco mniej kąśliwa na nogach Shevchenko notowała jednak przewagę siłową, i często odwoływała się do swoich zapasów.
Shevchenko kilkukrotnie udało się sprowadzić walkę do parteru, na co mocno naciskała już od pierwszej rundy starcia. Polka dobrze broniła obaleń pod siatką, jednakże rzuty Valentiny okazały się być bezkonkurencyjne. Gdy walka trafiała do parteru, Shevchenko poza dociążaniem Polki nie miała zbyt wiele do pokazania w obliczu dobrej defensywnej, prowadzącej do szybkiego wstawania, klatkowej gry Joanny.
W rundach mistrzowskich, które od zawsze były „konikiem” JJ, jej rywalka zaprezentowała się nadzwyczaj dobrze. Ostatnią, piątą odsłonę poprowadziła bardzo konsekwentnie i rozważnie, dowożąc swoje niepodważalne zwycięstwo do końca.
Walka ta została nagrodzona owacjami i z pewnością będzie pretendować do bonusu. Joanna Jędrzejczyk pomimo świetnej dyspozycji nie poradziła sobie z tak trudną rywalka, w wyższym niż zazwyczaj limicie. Czas pokaże czy Asia zdecyduje się na dalsze występy w tej kategorii.