UFC 232 – typowanie

Grafika: Marek Romanowski/InTheCage.pl

Wiele kontrowersji wywołuje ostatnia gala UFC w 2018 roku. Bez względu jednak na doniesienia o pozytywnych próbkach Jona Jonesa i zmianie miejsca gali – wygląda na to, że już 29 grudnia zobaczymy dwie walki mistrzowskie. Powracający z banicji Jon Jones zmierzy się z Alexandrem Gustafssonem o pas wagi półciężkiej. W drugiej walce o pas wagi piórkowej zawalczą Cris Cyborg i Amanda Nunes.

Jon Jones (22-1, 1 NC) vs. Alexander Gustafsson (18-4)

Martyna: Od pierwszego starcia obu panów minęło 5 lat, a zatem ich arsenał technik na pewno się poprawił. W nieco bardziej komfortowej sytuacji pozostawał Jon Jones, który mimo zawieszeń i perturbacji związanych dopingowymi przygodami, nie cierpiał na żadne większe kontuzje i mógł swobodnie rozwijać swoje umiejętności. Gorzej sprawa ma się w przypadku Szweda, który niemal ciągle boryka się z mniejszymi i większymi urazami, wykluczającymi go z regularnych treningów.
Obaj zawodnicy swoje ostatnie walki stoczyli w minionym roku: Mauler pokonał w maju Glovera Teixeirę, zaś Jones w lipcu rozprawił się drugi raz z Danielem Cormierem. Od tego czasu Jones był zawieszony za wpadkę dopingową, a Gustafsson leczył kontuzje.
Czego możemy spodziewać się po rewanżowym starciu Bonesa z Maulerem? Na pewno nie będzie tu kunktatorstwa, ale też nie ma co spodziewać się chętnego podejmowania ryzyka ze strony któregokolwiek z nich. Jones zapewne zechce bazować na tym, co potrafi najlepiej: klinczowaniu i grze parterowej. Gustafsson, jako wytrawny striker, zapewne skupi się na utrzymaniu walki w stójce. Ta strategia, połączona z rewelacyjną wręcz obroną obaleni, jaką zaprezentował w pierwszej walce, może wystarczyć na Jonesa.
Były mistrz wagi półciężkiej w każdej niemal walce mocno polegał na swojej przewadze warunków fizycznych nad rywalami. Korzystając z długich rąk i nóg atakował przeciwników, szybko przechodził ich obronę, a następnie doskonale i skutecznie pracował zapaśniczo. Z Gustafssonem jednak nie było tak łatwo. Obaj mają bardzo podobne zasięgi, a korzystający z tego Szwed doskonale potrafi trzymać Bonesa na dystans.
Po stronie Jonesa pozostaje zapewne doskonała kondycja, której Alexowi może zabraknąć. Jon jest też oktagonowym czarodziejem, potrafiącym w najmniej oczekiwanym momencie wyczarować jakiś obrotowy łokieć albo drop kick, który ostatecznie zmienia losy całego pojedynku. Nie brakuje mu woli walki, a pomimo dziurawej gardy i zbierania licznych ciosów, Bones zdaje się dysponować jakąś piekielną siłą i determinacją, która utrzymuje go w grze do ostatniego gongu. Jest także jednym z najbardziej pewnych siebie ludzi, jacy stąpają po tej ziemi, zatem o jego głowę i przygotowanie mentalnie nie ma co się martwić.
Ruchliwy i mądrze walczący Gustafsson nie był łatwym przeciwnikiem w pierwszym starciu i zapewne nie będzie też łatwiejszym w drugim. Ale pamiętać trzeba, że Szwed nie umiał znaleźć sposobu na Jona, choć angażował w walkę wszystko, co miał. Czy Mauler ma coś jeszcze w zanadrzu, czym może rywala zaskoczyć?
Z kolei kluczem do wygranej dla Bonesa będzie zaprzęgnięcie Alexa do własnego wózka, zmuszenie go do walki pod siatką lub z pleców. Czy Amerykanin zdoła to zrobić? Przekonamy się w sobotnią noc.
Bazując na pierwszej walce oraz na przebiegu kolejnych pojedynków Alexandra i Jona typuję zwycięstwo Jona Jonesa jednogłośną decyzją.

Typujący Jonesa: Bartłomiej, Olimpia, Mariusz, Filip, Artur, Paulina, Martyna

Typujący Gustafssona: Marek, Szymon, Michał, Jacek, Bartosz

Cris Cyborg (20-1) vs. Amanda Nunes (16-4)

Olimpia: W drugiej walce wieczoru zmierzą się dwie mistrzynie: Cris Cyborg już dzierżąca pas najlepszej piórkowej oraz Amanda Nunes, mistrzyni dywizji koguciej. Obie Brazylijki, bijące mocno, które zdominowały swoje dywizje. Kategorycznie nie można skreślać szans „Lwicy”, ale obie spotykają się na terenie Cris Cyborg, a na tym terenie nie było od pradawnych czasów nikogo, kto by chociaż zbliżał się o połowę do tego co prezentuje pani Justino. Z pewnością można powiedzieć, że Amanda nie stoi w miejscu. To nie tak, że obija resztki po schedzie Rondy Rousey. Stwarza zagrożenie zarówno w stójce jak i parterze. Czy będzie próbowała zejść niżej z rywalką? Cholernie ciężko jest położyć Cyborg, a nawet jeśli Amanda będzie szukać takiej szansy to całkiem możliwe, że wcześniej ona skończy na deskach. Mistrzyni piórkowej niechętnie oddaje decyzję o wyniku walki w ręce sędziów. Jest zbyt silna by powaliła ją technika Nunes, a do tego te ciosy, które trafią Lwicę powinny dokonać zniszczenia. Cyborg, TKO w trzeciej rundzie.

Typujący Cyborg: Filip, Bartłomiej, Martyna, Mariusz, Marek, Szymon, Michał, Artur, Paulina, Bartosz, Olimpia

Typujący Nunes: Jacek

Carlos Condit vs. Michael Chiesa

Bartłomiej: W ostatnich walkach Condit nie prezentował się dobrze. Starcie z Alexem Oliveirą, który wszedł na zastępstwo, niektórych skłoniło ku stwierdzeniu, że „Natural Born Killer” powinien poważnie rozważyć zakończenie kariery. Weteran UFC ma na swoim koncie boje z takimi zawodnikami jak Georges St.-Pierre czy Tyron Woodley.
Michael Chiesa swoje przewalczył dla amerykański giganta. W pojedynku z Pettisem i Lee przegrał w płaszczyźnie, która jest mu bliższa – parterze. „Maverick” ponadto ma dość ubogi arsenał. Jego szansą są obalenia – zwłaszcza na początku, gdyż kondycyjnie nie jest tytanem, co w późniejszym etapie występu może znacząco utrudnić efektywne zapasy. Dodatkowo, jego stójka pozostawia wiele do życzenia. W takim rozłożeniu sił można spokojnie przyznać, że Carlos ma więcej kluczy do otworzenia zwycięskiej furtki. Luki w grze rywala idealnie wpasują się w narzędzia, jakimi dysponuje 34-latek.
Nie porwałbym się na stwierdzenie, że Carlos Condit pokona Michaela Chiesę przez nokaut, ale decyzja sędziowska to bardzo prawdopodobny scenariusz i taki właśnie jest mój typ.

Typujący Condita: Bartłomiej, Marek, Szymon, Filip

Typujący Chiesa: Olimpia, Martyna, Mariusz, Michał, Jacek, Paulina, Artur, Bartosz


Ilir Latifi vs. Corey Anderson

Martyna: Walka w czubie dywizji półciężkiej między Latifim i Andersonem prawdopodobnie odpowie nam na pytanie, kto zmierzy się z Anthonym Smithem na początku przyszłego roku. Wygrana w tym docelowym pojedynku otworzy drogę do title shota ze zwycięzcą walki wieczoru UFC 232.
W starciu Latifi vs. Anderson faworytem zarówno bukmacherów, jak i fanów jest ten pierwszy. Obaj zawodnicy są świetnymi zapaśnikami, ale raczej nie w tej płaszczyźnie należy upatrywać drogi do wygranej. Szwed dysponuje ogromną siłą, dzięki której potrafi rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść już w pierwszych minutach rundy otwarcia. Z kolei Amerykanin ma świetną kondycję i zapewne ona pozwoli mu budować przewagę w rundach drugiej i trzeciej. Jeśli uda mu się uniknąć silnych ciosów Latifiego w ciągu pierwszych minut walki, to będzie w stanie wypunktować go i zwyciężyć w tej walce dzięki mrówczej pracy opartej o ciosy na głowę i tułów przeciwnika.
Ilir jest jednak precyzyjnym strzelcem, nie przypuszcza ataków jeśli nie ma pewności, że zakończą się one sukcesem, nie marnuje sił „w ciemno”. Moim zdaniem, mimo dobrych zasięgów Andersona, Latifi będzie w stanie skrócić dystans i ustrzelić go najpóźniej w drugiej rundzie.
Typuję wygraną Ilira Latifiego przez TKO/KO w drugiej rundzie.

Typujący Latifiego: Bartłomiej, Martyna, Szymon, Jacek

Typujący Andersona: Olimpia, Mariusz, Marek, Michał, Paulina, Artur, Filip, Bartosz

Chad Mendes (18-4) vs. Alexander Volkanovski (18-1)

Mariusz: 15 zwycięstw pod rząd, 5 z nich w UFC. Rekord świetny, zawodnik w idealnym wieku na „wielkie walki”, natomiast Chad Mendes ma za sobą 13 walk w UFC, a porażki notował jedynie z rąk absolutnych „kozaków” tj. Aldo, Edgar czy McGregor. Po powrocie z zawieszenia pokonał mocnego Mylesa Jury. Największy skalp Australijczyka to Darren Elkins, którego Chad znokautował w 68 sekund. Biorąc pod uwagę to, że rdzy na Mendesie nie widać, oraz to jak radził sobie z Conorem zapaśniczo biorąc walkę w zastępstwie, jestem względnie spokojny o dyspozycję Amerykanina. Chad Mendes, decyzja.

Typujący Mendesa: Bartłomiej, Olimpia, Martyna, Marek, Filip, Szymon, Jacek, Paulina, Artur, Bartosz

Typujący Volkanovskiego: Michał, Jacek