Jose Aldo nie pokazał nic, co by pozwoliło mu wygrał nawet jedną rundę. Sędziowie punktowali 30-27.
Zawodnicy zaczęli od pojedynczych akcji. Byli ostrożni. Badali się ciosami prostymi. Volkanovski był bardzo ruchliwy. Uskuteczniał kopnięcia, głównie niskie. Pozwolił sobie na kombinacje. Docisnął do siatki. Aldo skrócił dystans z latającym kolanem. Zachwiał rywalem na koniec rundy.
W kolejnym starciu „The Great” był zmuszony do pracy na wstecznym. Przeciwnik dążył do trafienia kombinacjami bokserskimi. Skracał dystans. Alexander ponownie zaczął dochodzić do słowa. Starał się prowadzić pojedynek bardziej pod swoje dyktando. Brazylijczyk był dociskany. Próbował sam zajść za plecy, ale oponent był strona dyktującą warunki.
W ostatniej odsłonie walka bardziej się otworzyła. Z początku padło parę wymian i panowie sprawdzili wytrzymałość swoich szczęk. Volkanovski docisnął do siatki. Po rozerwaniu dalej prowadził pojedynek. W stójce Aldo nie miał nic do powiedzenia. Pod koniec Australijczyk ponownie spacyfikował przy siatce, aby skraść cenne sekundy.
Zobacz również: UFC 237: Namajunas vs Andrade – wyniki [NA ŻYWO]