Ryan Spann wypunktował niejednogłośnie Sama Alveya, podczas pierwszej na gali UFC 249 walki.

Runda 1:

Już w pierwszej akcji, Ryan Spann zepchnął ciosami Sama Alveya na siatkę, dosięgając kilkakrotnie szczęki rywala i od razu próbując obalenia pod ogrodzeniem. Uśmiechnięty Sam początkowo dobrze się bronił, wymierzając nawet kilka ciosów w głowę przeciwnika, który próbował obalenia za jedną nogę. Spann złapał duszenie trójkątne rękoma w stójce pod siatką, Sam jednak niewiele sobie z tego robił, choć jego twarz zdradzała, że uchwyt był złapany mocno. W końcu Alvey uwolnił się z uchwytu rywala i pojedynek powrócił do stójki, gdzie jednak Spann był stroną dominującą i wywierającą ofensywę na oponenta zepchniętego do głębokiej defensywy ustawionego, w dodatku – na siatce. Ryan mieszał kopnięcia (głównie na tułów) z ciosami pięściami. Dobry prawy w kontrze Alveya. Niskie kopnięcie Sama. Spann ponownie ruszył po nogi rywala, ale ten dobrym odrzutem wybronił tę próbę.

Runda 2:

Drugą rundę, Spann rozpoczął od wysokiego kopnięcia. Alvey ponownie zepchnięty na siatkę i – podobnie jak w pierwszym starciu, rywal próbował sprowadzić walkę do parteru. Niewiele akcji, obaj ostrożni. Mocny prawy Spanna, doszedł do szczęki oponenta! Middlekick Ryana. Bitka, brawl – Alvey nieco zranił swojego przeciwnika! Klincz, krótkie wymiany w bliskim dystansie, obaj zanotowali sukcesy. Pod koniec rundy, Alvey zaczął się otwierać, częściej trafiając swojego przeciwnika, w ostatnich sekundach próbując obrotówki. Przestrzelił natomiast.

Runda 3:

Początek ostatniej rundy wyglądał bliźniaczo, jak w przypadku dwóch poprzednich. Alvey standardowo, ustawił się na siatce, gdzie Spann go obijał niczym manekina treningowego. Uśmiechnięty Sam czyhał, zdawało się, wyłącznie na kontry. Niesamowity highkick Spanna! Niebywała wymiana! Jak Alvey to ustał?! Poprawka latającym kolanem, Sam jednak nadal pozostawał w grze. Mocny prawy prosty Ryana. Krótki lewy młodszego z zawodników. Celne wysokie kopnięcie Sama! Mocny prawy Alveya! Spann spanikowany i zraniony poszedł w akcie desperacji po obalenie! Alvey złapał duszenie, ale Spann wyszedł z niego bez większych problemów. Po chwili, walka powróciła do stójki i Alvey ponownie nabrał rywala na swojego firmowego prawego.

Sędziowie nie byli jednomyślni. Orzekli jednak zwycięstwo Ryana Spanna – punktując 2x 29-28, 28-29. Tak wyglądają karty punktowe z tego pojedynku:

Zapraszamy do śledzenia naszej transmisji live na YouTubie z komentarzem do gali!