Ciryl Gane zwycięża Alexandra Volkova w wyrównanym rewanżowym pojedynku na pełnym dystansie!

Runda 1:

Starcie rozpoczęło się od mocnego niskiego kopnięcia w wykonaniu Volkova, który od razu narzucił presję na Francuza. Rosjanin nie tracił czasu i szybko obalił byłego tymczasowego mistrza wagi ciężkiej, kontrolując go w parterze z dużą cierpliwością. Gane, będąc na plecach, zdołał odzyskać półgardę, a następnie dzięki technicznemu wstaniu wrócił na nogi. Francuz od razu przeszedł do ofensywy, dociskając Volkova do siatki, lecz po chwili zrezygnował z klinczu, wracając do wymian w stójce. W odpowiedzi Rosjanin kontynuował agresywne nacieranie, ale to Gane zaskoczył podwójnym sprowadzeniem. Na macie Volkov próbował odzyskać pozycję, wykonując sweepa, lecz Francuz złapał się siatki, utrzymując przewagę. Gane zaryzykował próbę skrętówki, przed którą Rosjanin zdołał uciec, wracając na nogi. W ostatnich chwilach rundy Gane trafił kolanem w tułów, a Volkov odpowiedział obaleniem, jednak znalazł się w gilotynie tuż przed końcem rundy. Gong uratował Rosjanina przed potencjalnym poddaniem.

Runda 2:

Początek drugiej odsłony należał do Volkova, który kontynuował presję, łącząc celne kombinacje. Rosjanin trafił obrotowym backfistem, który czysto doszedł do głowy Francuza, ale Gane wydawał się niewzruszony. Volkov próbował dołożyć wysokie kopnięcie i kolejne kombinacje, które zmusiły byłego tymczasowego mistrza do bardziej defensywnej postawy. Gane odpowiedział mocnym prostym i kontrującym prawym, a następnie ściął dystans podbródkowym. Francuz zaczął odnajdywać swój rytm – uderzenia w nogi, korpus i precyzyjne jaby zaczęły przynosić efekty. Pod koniec rundy Gane zaskoczył Rosjanina kolejnym sprowadzeniem, tym razem przechodząc do kontroli bocznej. Próbował dźwigni Von Flue, jednak ostatecznie pozwolił Volkovowi wrócić do stójki. Rundę zakończyły wymiany kopnięć i uderzeń, z lekką przewagą Francuza.

Runda 3:

Ostatnia runda rozpoczęła się od celnego jabu Francuza, ale to Volkov zaskoczył próbą sprowadzenia. Gane natychmiast chwycił kimurę, próbując z niej wykreować zarówno obronę, jak i potencjalną ofensywę. Walka zamieniła się w taktyczną partię szachów w parterze, gdzie obaj zawodnicy szukali swojego momentu. Po utracie uchwytu na kimurze Gane znalazł się pod Volkovem, który zaczął zadawać krótkie, ale skuteczne ciosy. Francuz starał się wstać, lecz Rosjanin skutecznie kontrolował go na macie, zadając kolejne uderzenia w końcówce rundy.

Sędziowie niejednogłośnie wskazali Ciryla Gane jako zwycięzcę, punktując 2x 29-28, 28-29 na jego korzyść.