Były tymczasowy mistrz wagi piórkowej UFC w efektownym stylu rozprawił się z legendą Bellatora. Yair Rodriguez pokonał Patricio Freire jednogłośną decyzją sędziów.
Runda 1:
Zarówno Meksykanin, jak i Brazylijczyk rozpoczęli spokojnie – dużo obserwacji, niewiele konkretów. „El Pantera” pierwszy zaczął łapać rytm, atakując niskim kopnięciem i frontem na tułów. Po stronie Freire odpowiedź – kopnięcie na udo, potem krótki boks na odejściu. Rodriguez próbował zaskoczyć latającym kopnięciem, a następnie trafił wysokim kopnięciem w tempo! Brazylijczyk jednak wzruszył ramionami i zaprosił go dalej. Niewiele akcji. Klincz, próba sprowadzenia po stronie Pitbulla, ale Meksykanin dobrze się wybronił. Po rozerwaniu „El Pantera” trafił frontem, lecz został złapany za nogę i przewrócony. Brazylijczyk znalazł się na górze, w półgardzie, gdzie zdążył wbić kilka krótkich łokci przed końcem pierwszej odsłony starcia.
Runda 2:
Od początku drugiej rundy Rodriguez zaczął rozkręcać ofensywę – niskie kopnięcia i dobre tempo. Pitbull z krótką kombinacją, ale po stronie Meksykanina szybka kontra. Kolejna akcja w wykonaniu Rodrigueza – kopnięcie na głowę, potem kolejne na korpus. Freire próbował skracać dystans podwójnym lewym prostym, ale każda z tych prób była neutralizowana przez precyzyjne ciosy z kontry. Rodriguez popisywał się różnorodnością – kombinacje rękami, kopnięcia, balans tułowiem. Brazylijczyk zdołał zdobyć sprowadzenie, lecz Meksykanin szybko wstał, nie pozwalając na rozwinięcie akcji. Przed syreną była jeszcze dobra sekwencja Rodrigueza – szybka kombinacja 1-2 i kilka kopnięć z dystansu.
Runda 3:
Rodriguez od początku wyglądał świeżo – szybka praca nóg, zmiany pozycji i mocne niskie kopnięcie. Pitbull próbował odpowiedzieć boksem, jednak wyglądał na nieco spóźnionego. Akcja bokserska po stronie Meksykanina – kilka celnych prostych. Freire w końcu trafił mocnym lewym sierpowym, ale natychmiast został skontrowany – potężny cios Rodrigueza posłał go na deski! „El Pantera” ruszył z dobitką – łokcie, pięści, intensywny ground and pound! Brazylijczyk próbował przetrwać nawałnicę, a nawet zaryzykował balachą z pleców! Chwyt wyglądał niebezpiecznie, lecz Rodriguez spokojnie się wydostał i natychmiast przeszedł do własnej próby poddania w postaci skrętówki. Pitbull przetrwał i wstał, a walka wróciła do stójki na ostatnie sekundy. Rodriguez już świętował, dorzucając jeszcze jedno efektowne kopnięcie obrotowe tuż przed końcem.
Sędziowie punktowali ten pojedynek jednomyślnie – 3x 30-27 dla Rodrigueza. Brazylijczyk nieudanie zadebiutował w UFC.