Były mistrz wrócił na zwycięskie tory! Petr Yan przetrwał mocne momenty Marcusa McGhee, by potem przejąć pełną kontrolę i wypunktować Amerykanina jednogłośną decyzją.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Runda 1:

Pojedynek rozpoczął się spokojnie – obaj zawodnicy badali dystans. Petr Yan wywierał presję, ale pierwsze akcje to niskie kopnięcia po stronie Marcusa McGhee. Dobre kombinacje w wykonaniu byłego mistrza wagi koguciej UFC. Amerykanin próbował odpowiadać lewym sierpowym, ale większość jego ciosów lądowała na gardzie Rosjanina. Z czasem Yan się rozkręcał – świetne kombinacje bokserskie i konsekwentna presja. Walka nabierała tempa.

Runda 2:

Rosjanin ruszył agresywnie. Dobra kombinacja w wykonaniu Yana, ale to McGhee odpowiedział serią celnych uderzeń – krótki zryw Amerykanina. Wysokie tempo! Jednak to Yan przejął kontrolę: mocne uderzenia, ciosy na korpus i głowę, brutalne prawe proste. McGhee został rozcięty, a były mistrz trafiał niemal każdą akcją. Ciosy ze strony Yana wchodziły czysto, McGhee był cofany i rozbijany. Pod koniec rundy Rosjanin niemal cały czas był w ofensywie – haki, kopnięcia, uderzenia w tempo.

Runda 3:

McGhee otworzył rundę agresywnie – celny lewy sierpowy i mocne niskie kopnięcia. Dobra odpowiedź ze strony Petr Yana – kombinacja zakończona ciosem na korpus. Amerykanin kontynuował kopnięcia, ale Yan docisnął go do siatki i pracował kolanami oraz stąpnięciami. Świetna kontrola klinczu po stronie Rosjanina. Po krótkim sprowadzeniu McGhee wrócił na nogi, lecz nie zdołał się uwolnić spod presji. W końcówce ładna akcja Yana – wysokie kopnięcie i wejście w klincz, gdzie kontrolował pozycję do samego końca.

Petr Yan pokonał Marcusa McGhee jednogłośną decyzją sędziów (3x 29-28).