Pierwsza walka karty głównej gali w Liverpoolu, która dotychczas zakończyła się decyzją sędziów, choć podczas walki nie brakowało prób skończenia z obydwu stron. Ostatecznie po 15 minutach walki ze zwrotami akcji, lepszy okazał się Makwan Amirkhani, który zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów.

Faworyt miejscowej publiczności był nieco zaskoczony decyzją jednego z sędziów, który przyznał Amerykaninowi wygrane wszystkie trzy rundy. W pierwszej rundzie dało się zauważyć przewagę Fina, który w pewnym momencie posłał rywala na deski, jednakże nie zdołał go skończyć. Podczas pojedynku zawodnicy wielokrotnie wołali do siebie obraźliwe hasła i wykonywali zaczepne gesty, czego można było spodziewać się po intensywnych staredownach z dni poprzedzających galę.

W drugiej rundzie górą był Knight, który aż dwukrotnie zafundował Amirkhaniemu nokdaun. Knight wybrał jednak próby poddań w zamian dobijania ciosami, co nie przyniosło mu upragnionych skutkłów.

W trzeciej rundzie obaj zawodnicy byli już mocno zmęczeni i cała akcja odgrywała się w parterze, gdzie jeden i drugi na przemian walczyli o kontrolę. Makwan Amirkhani zwyciężył decyzją sędziów w stosunku 2:1 i powrócił tym samym do zwycięstw. Ostatnią walkę stoczył w marcu zeszłego roku, kiedy to lepszy od niego okazał się walczący dziś na tej samej karcie, Arnold Allen.