Kevin Holland odnosi zwycięstwo przez jednogłośną decyzję, prezentując świetne defensywne zapasy i skuteczne ataki w stójce.

Runda 1:

Holland rozpoczął agresywnie, korzystając ze swojego zasięgu i niskich kopnięć. Nelson przyjął tradycyjną karatecką postawę i próbował skrócić dystans, ale Holland skutecznie odpierał jego ataki celnym jabem i prawym prostym. Nelson w końcu znalazł moment na sprowadzenie, lecz mimo dominującej pozycji musiał uważać na aktywną gardę rywala. W pewnym momencie Islandczyk podniósł go jedną ręką, co wywołało uśmiechy obu zawodników. Holland pozostawał niebezpieczny z pleców, odpowiadając młotkowymi ciosami i łokciami. W końcówce rundy, po powrocie do stójki, trafił Nelsona kombinacją, posyłając go na deski i zasypał ciosami z góry. Nelsona uratował gong, choć jeden z ciosów mógł paść po czasie.

Runda 2:

Holland kontynuował ofensywę, wchodząc w klincz po skutecznym podbródkowym. Trafił kolanem i stemlował stopę Nelsona. Po rozłączeniu dalej punktował kopnięciami i testował prawą rękę, którą wcześniej posłał Islandczyka na matę. Nelson miał problemy ze sprowadzeniem, bo Holland dobrze bronił się pod siatką. W końcu jednak zmienił podejście i udało mu się przewrócić rywala, ale nie był w stanie w pełni kontrolować sytuacji. Holland pozostał aktywny z dołu, podczas gdy Nelson skupił się głównie na utrzymaniu pozycji.

Runda 3:

Holland wciąż nękał Nelsona kopnięciami na nogi i przeszedł do klinczu, gdzie trafił kolanem. Nelson odpowiedział podbródkowymi, ale szybko zdał sobie sprawę, że wymiany w półdystansie nie były najlepszym rozwiązaniem i poszedł po obalenie. Tym razem udało mu się przejść do pełnego dosiadu, lecz Holland inteligentnie odbił się od siatki, wracając do lepszej pozycji. Nelson próbował duszenia trójkątnego ramieniem, ale Holland zachował spokój i zdołał się wydostać. W końcówce walki ponownie przejął inicjatywę – w klinczu trafił kolejnym kolanem i skutecznie odpierał ostatnie próby sprowadzenia.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Kevina Hollanda punktując 3x 29-28.