Kevin Borjas jednogłośnie pokonał Ronaldo Rodrigueza w pojedynku otwierającym kartę główną gali UFC w Mexico City.

Runda 1:

Rodriguez rozpoczął od efektownych kopnięć, próbując zepchnąć rywala do defensywy. Borjas jednak konsekwentnie skracał dystans i trafił mocnym prawym, posyłając przeciwnika na deski! Rodriguez błyskawicznie się podniósł i zaprosił rywala do dalszej walki. Borjas trafił kolejnym potężnym ciosem, ale Rodriguez natychmiast odpowiedział kopnięciem. Po chwili Peruwiańczyk ponownie posłał na deski rywala potężnym prawym! Mimo to Rodriguez zdołał wstać i próbował przenieść walkę do parteru. Borjas wyczuł moment, wystrzelił kolano, które zderzyło się z próbą obalenia przeciwnika. Rodriguez w końcu dopiął swego i sprowadził walkę do parteru, ale czas rundy dobiegł końca, zanim zdążył rozwinąć ofensywę.

Runda 2:

Rodriguez, mimo wcześniejszych knockdownów, ruszył agresywnie od początku rundy. Borjas kontrolował tempo, skutecznie kontrował i wyczekiwał na moment, by ponownie wstrząsnąć rywalem. Rodriguez próbował kopnięć obrotowych i lowkicków, ale Borjas nieustannie go rozczytywał i odpowiadał kombinacjami ciosów. W końcówce rundy, Borjas idealnie wymierzył prawy sierpowy, po którym Rodriguez przyklęknął! Ten jednak błyskawicznie się podniósł i rzucił do ofensywy. Ostatnie sekundy upłynęły na wymianach w klinczu przy siatce.

Runda 3:

Rodriguez wybiegł do ostatniej rundy, wyprowadzając serię kopnięć, ale Borjas szybko go uspokoił ciosami prostymi. Peruwiańczyk atakował konsekwentnie, trafiając kolejnymi mocnymi ciosami. Rodriguez próbował różnych technik – wysokie kopnięcia, obrotówki, ale to Borjas pozostawał skuteczniejszy. Jeden z jego potężnych prawych rozbił nos Rodrigueza, a kolejne ciosy pogłębiały jego problemy. Rodriguez, mimo zmęczenia i rozcięć, nie poddawał się i do ostatniej sekundy próbował zaskoczyć Borjasa. W końcówce obaj zawodnicy zdecydowali się na otwartą wymianę, ale to Borjas był skuteczniejszy i dowiózł zwycięstwo do końcowego gongu.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Kevina Borjasa jako zwycięzcę, punktując 30-27, 30-27 i 29-28 na jego korzyść.