Joanna Jędrzejczyk rozwiewa złudzenia fanów liczących na szybki debiut Jakuba Wikłacza w UFC, jednocześnie prezentując przemyślaną strategię rozwoju kariery Roberta Ruchały.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Była mistrzyni UFC i prawdziwa kobieta orkiestra, Joanna Jędrzejczyk, ujawniła w rozmowie z naszym portalem szczegóły dotyczące negocjacji kontraktowych dwóch czołowych polskich zawodników – Roberta Ruchały i Jakuba Wikłacza.
Bierzemy pod uwagę trzy podmioty, jeśli chodzi o starty Roberta. Pierwszeństwo ma KSW, bo choć Robert jest już gotowy, by rozwijać się i zdobywać doświadczenie w UFC, nie będzie złym rozwiązaniem, jeśli jeszcze przez jakiś czas powalczy dla KSW.
wyjaśnia Jędrzejczyk w rozmowie.
Zobacz także: Joanna Jędrzejczyk samodzielnie poprowadzi negocjacje z UFC w sprawie kontraktu Wikłacza
Odnosząc się do potencjalnej drugiej walki Ruchały z Salahdine’m Parnasse’m, była mistrzyni nie ukrywa:
Nie twierdzę, że Robert nie jest gotowy, ale gdyby miał walczyć z Parnasse’m, chciałabym, żeby przed tym stoczył jeszcze jedną lub dwie walki i zdobył więcej doświadczenia. To zupełnie inny poziom zawodnika.
W przypadku Kuby Wikłacza, który niedawno zwakował pas mistrzowski KSW, Jędrzejczyk również zachowuje ostrożny optymizm:
Staramy się wprowadzić Kubę do UFC. Nie będzie to tak szybkie, jak się wszystkim wydaje. To nie wygląda tak, że UFC czeka na Kubę Wikłacza, bo takich zawodników jak on jest na świecie dziesiątki, setki tysięcy. Będziemy jednak robić wszystko, co w naszej mocy, żeby Kuba w tym roku znalazł się w UFC.
Menedżerka podkreśla, że decyzje dotyczące przyszłości Ruchały powinny zapaść najpóźniej w lutym. Natomiast w przypadku Wikłacza, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami menedżera Artura Gwoździa, celem jest debiut w UFC na przełomie marca i kwietnia.
Robert Ruchała w swojej ostatniej walce pokonał Kacpra Formelę przez TKO w trzeciej rundzie, zdobywając tymczasowy pas mistrzowski KSW w wadze piórkowej. Z kolei Jakub Wikłacz rozstał się z KSW jako mistrz wagi koguciej.
foto: Wp.pl, materiały prasowe KSW
