Gala w Las Vegas zakończyła się widowiskiem na najwyższym poziomie. Diego Lopes i Jean Silva zafundowali kibicom brutalną, dynamiczną wojnę, w której nie zabrakło krwi, mocnych ciosów i efektownego zakończenia.

Runda 1:

Lopes rozpoczął walkę od niskich kopnięć i szybko przeniósł akcję do parteru po nieudanym obrotowym kopnięciu rywala. Z góry zajął pełny dosiad i zasypał Silvę łokciami, rozcinając mu głowę. Brazylijczyk krwawił, ale przetrwał i w końcówce rundy odpowiedział kopnięciem frontalnym i kilkoma ciosami w stójce, pokazując, że jest w grze.

Runda 2:

Silva ruszył agresywnie, trafiając mocnymi kombinacjami na głowę i korpus. Lopes odpowiadał low kickami i prawymi, ale „Lord” miał przewagę w wymianach. W połowie rundy obaj wdali się w otwartą bitkę, a każdy cios mógł zakończyć walkę. W końcu to Lopes zaskoczył rywala – trafił obrotowym łokciem, który ściął Silvę z nóg. Na ziemi dołożył serię uderzeń i Mike Beltran przerwał starcie, ratując zakrwawionego Silvę przed dalszymi obrażeniami.

Diego Lopes zwyciężył przez TKO w drugiej rundzie, dokładając kolejne efektowne skończenie do swojego rekordu i umacniając pozycję w kategorii piórkowej.