Co za akcja Meksykanina! Potworne kolano na tułów kompletnie wyłączyło Justina Jaynesa z kontynuowania pojedynku!
Runda 1:
Gabriel Benitez mocno rozpoczął, traktując przeciwnika solidnymi ciosami i kopnięciami na korpus. Lewy podbródkowy zawodnika z Meksyku. Justin Jaynes spokojnie, próbował kombinacji 1-2, przyjmował jednak sporo ciosów od oponenta. Lowkick Beniteza, prawy sierpowy zawodnika z USA. Sporo akcji nożnych Meksykanina. Jaynes zamknął rywala na siatce, gdzie mieszając płaszczyzny ciosów, potraktował go kilkoma uderzeniami. Gabriel wrócił na środek oktagonu, gdzie konsekwentnie okopywał nogę i tułów przeciwnika. Dobry podbródkowy Beniteza, Jaynes podrażniony akcjami rywala ruszył na Beniteza, próbując ciosów podbródkowych i sierpowych. Szarżą zepchnął przeciwnika na siatkę, większość ciosów jednak nie doszła do celu. Podbródkowy zawodnika z Meksyku, 1-2. Prawy cep Justina. Kolejne kopnięcia lądowały na wykrocznej nodze Amerykanina. Hak na tułów w wykonaniu zawodnika z Meksyku, prawy sierpowy Jaynesa. Niesamowicie mocne kolano wylądowało na tułowiu Justina Jaynesa! Amerykanin padł na deski, przeciwnik rzucił się z dobiciem młotkami! Sędzia przerwał walkę.
Holy shit that looked painful pic.twitter.com/jBnZ2e5CF1
— ShayMyName (@ImShannonTho) December 6, 2020