Glover Teixeira nie dał żadnych szans swojemu rodakowi, Thiago Santosowi, deklasując go w parterze, finalnie dusząc w trzeciej rundzie, w której początkowo znalazł się w tarapatach.

Runda 1:

Frontalne kopnięcie Santosa. Zwarcie, wymiany obu zawodników. Markowana obrotówka w wykonaniu „Marrety”. Santos zdzielił rywala mocnym sierpowym. Teixeira na autopilocie, mocno podłączony poszedł po desperackie sprowadzenie, inkasował jednak sporo ciosów i łokci, finalnie zdołał zająć plecy przeciwnika. Wyniesienie i grzmotnięcie o ziemię rodakiem w wykonaniu Glovera! Łokcie i ciosy w parterze! Przejście do bocznej, utorowanie sobie przejścia do dosiadu. Próba dojścia do krucyfiksu. Ciosy na na tułów, łokcie na głowę w wykonaniu starszego z Brazylijczyków. Teixeira w gardzie, mocno obijał rywala.

Runda 2:

Niskie kopnięcie Santosa. Middlekick. Po chwili wysokie kopnięcie. Prawy sierpowy Teixeiry, torujący dojście do sprowadzenia. Thiago próbował podchwycić głowę przeciwnika, jednak nieskutecznie. Glover ponownie z góry w parterze, znęcał się uderzeniami nad rywalem. Kompletnie bezrany z pleców młodszy z Brazylijczyków. Łokcie i ciosy lądowały na głowie „Marrety”. Dojście do krucyfiksu, mnóstwo łokci w wykonaniu Glovera. Na sam koniec rundy, Teixeira zapiął bardzo ciasne duszenie zza pleców, jednak Santos wytrwał cudem do gongu.

Runda 3:

Glover poszedł po sprowadzenie, jak w poprzednich rundach, został jednak mocno trafiony i wylądował na plecach. Role się odwróciły i to Santos znalazł się z góry, rozpuszczając sporo łokci i ciosów. Glover obrócił pozycję, udanie sprowadził rywala, zajął plecy i zmusił przeciwnika do klepania ciasnego duszenia!

W ten sposób, Glover Teixeira odniósł piąte z rzędu zwycięstwo.