W ostatniej walce wagi muszej w kalendarzu UFC, Manel Kape pokazał pełnię swoich umiejętności, dominując Brunona Silvę i kończąc go w trzeciej rundzie przez TKO. Mimo wielu przeszkód w postaci nielegalnych ciosów, Kape zachował zimną krew, by ostatecznie zwyciężyć.

Runda 1:

Fighterzy zaczęli dynamicznie, ale to Manel Kape wyróżniał się doskonałą pracą nóg i szybkością ciosów. Bruno Silva próbował odpowiadać kopnięciami, jednak zostawał za to karcony precyzyjnymi prawymi Kape. Portugalczyk skutecznie wykorzystywał momenty, gdy Silva zostawiał wykroczną nogę na zewnątrz, co pozwoliło mu na wyprowadzanie kombinacji kopnięć i ciosów. Silva trafił mocnym cepem, ale zaraz potem doszło do nielegalnego ciosu w krocze Kape, co skutkowało wprowadzeniem krótkiej przerwy, aby zawodnik mógł dojść do siebie. Po wznowieniu walki, Kape kontynuował kontrolę, unikając większości ataków Brazylijczyka i odpowiadając szybkimi kontrami. Niestety, w końcówce rundy Silva ponownie trafił Kape w krocze, lecz sędzia nie zdecydował się na odjęcie punktu. Kape zakończył rundę w ofensywie, próbując widowiskowego obrotowego łokcia, który jednak chybił celu.

Runda 2:

Silva rozpoczął rundę z większą agresją, próbując obalenia, które zostało jednak łatwo zneutralizowane przez Kape. Portugalczyk odpowiedział mocnym hakiem, który wyraźnie naruszył Brazylijczyka. Kape poczuł przewagę i zaczął prowokować przeciwnika – tańcząc w oktagonie, unikał kolejnych ciosów Silvy i trafiał go potężnymi prawymi. Silva wydawał się sfrustrowany, zwłaszcza że jego ciosy traciły na skuteczności. Niestety, w połowie rundy ponownie doszło do nielegalnego ciosu w krocze Kape. Tym razem Keith Peterson odjął punkt Brazylijczykowi, co jeszcze bardziej podkreśliło dominację Kape w tej odsłonie. Portugalczyk zakończył rundę widowiskowym kopnięciem na korpus, które znów naruszyło Silvę, pozostawiając go w trudnej sytuacji przed ostatnią rundą.

Runda 3:

Zmuszony do szukania nokautu, Silva zaczął trzecią rundę chaotycznymi i zamachowymi ciosami, z których jeden trafił rywala. Portugalczyk jednak nie pokazał oznak naruszenia i natychmiast odpowiedział kombinacją ciosów na korpus. Silva cofnął się pod siatkę, gdzie Kape kontynuował nacieranie, trafiając go mocnymi hakami na tułów. W desperackim ataku Brazylijczyk wpadł z lewym sierpowym, ale szybko został zatrzymany brutalnym kopnięciem na tułów. Silva zwinął się z bólu, zaczął się bronić, a Kape zasypał go gradem ciosów, zmuszając sędziego do przerwania walki.