Uriaha Halla powrócił na zwycięską ścieżkę. Sędziowie punktowali (29-28, 28-29, 29-28) na jego korzyść.
Niewiele minęło czasu aż Brazylijczyk popędził z wejściem w nogi. Łatwo wskoczył na plecy. Zagrażał duszeniem zza pleców. Rywal zrzucił go. W stójce zawał celne ciosy, głównie proste. Ponownie został dociśnięty do siatki. Tym razem upadł na plecy. Był kontrolowany i bity do końca rundy.
Po przerwie lewa ręka Jamajczyka bez przerwy pozostawała w ruchu. Z kolei przeciwnik nie miał zamiaru przestawać wywierać presję. Szedł do przodu i w głowie miał jedno – chęć obalenia. Nastąpiło rozerwanie. Hall trafił na rozerwanie. Starał się skończyć pojedynek. „Cara de Sapato” przetrwał. Walka wróciła do stójki, gdzie ponownie zamykał na siatce.
Uriah Hall looking really sharp in this fight #UFCVancouver pic.twitter.com/UGoQ2UL8H2
— Lucas Grandsire (@GrandsireMMA) September 15, 2019
W ostatniej odsłonie Brazylijczyk podjął próbę szermierki kickbokserskiej. Po chwili podjął decyzję o sprowadzeniu. Znalazł się za plecami. Szukał opcji na duszenie. Wymęczał w parterze. Tak się skończyła walka dwóch różnych stylów.
Zobacz również: UFC Vancouver: Uriah Hall niejednogłośnie lepszy od Antonio Carlosa Juniora