Gillian Robertson jednogłośnie lepsza od Brazylijki – Luany Pinheiro.
Runda 1:
Kanadyjka od początku starała się narzucić swoje tempo, próbując sprowadzać rywalkę do parteru. Brazylijka dobrze się broniła, choć kilkukrotnie łapała się siatki, za co została ostrzeżona przez sędziego. W końcówce Pinheiro zaczęła trafiać precyzyjnymi ciosami, w tym skutecznym podbródkowym, jednak Robertson zakończyła rundę kontrolą w parterze i solidnymi łokciami.
Runda 2:
Robertson kontynuowała agresywną taktykę, ale Brazylijka skutecznie unikała sprowadzeń i punktowała długimi ciosami oraz kopnięciami. Kanadyjka miała trudności z przełamaniem defensywy rywalki, ale w końcówce udało jej się złapać Pinheiro w stójce, próbując przejść do duszenia. Mimo wysiłków Robertson, Brazylijka zdołała utrzymać równowagę i skutecznie odpowiadać.
Runda 3:
Kanadyjka wreszcie przejęła pełną kontrolę, sprowadzając rywalkę do parteru i dominując ją przez większość rundy. Robertson skutecznie przechodziła pozycje, docierając do dosiadu i zadając mocne łokcie oraz ciosy. Pinheiro próbowała kontratakować, m.in. za pomocą gilotyny, ale nie była w stanie przejąć inicjatywy. Robertson zakończyła walkę w dominującej pozycji, utrzymując pełną kontrolę aż do końca.
Sędziowie jednogłośnie orzekli zwycięstwo Gillian Robertson, punktując 29-27, 2x 29-28 na jej korzyść.