Matheus Nicolau przekonał dwóch z trzech sędziów, aby to jemu dać zwycięstwo w pojedynku z Manelem Kape. Portugalczyk poniósł drugą z rzędu porażkę w organizacji UFC, natomiast Brazylijczyk udanie do niej powrócił.
Runda 1:
Dużo badania od początku pierwszej rundy, presję starał się wywierać Manel Kape, Matheus Nicolau poszukał udanego sprowadzenia, zadając kilka ciosów z góry. Na próbę wstania zawodnika z Portugalii, odpowiedział szukaniem gilotyny, lecz Kape zdołał wyjść z uchwytu, wracając do stójki. Brazylijczyk ponownie przeniósł walkę do parteru, z dziecinną łatwością. Z góry spuścił kilka krótkich łokci na twarz zawodnika trenującego na co dzień w Tajlandii.
Runda 2:
Drugie starcie rozpoczęło się podobnie, Kape wywierał presję, choć zadawał zdecydowanie więcej ciosów. Mocno czytelne sprowadzenie Brazylijczyka, które nie doszło do skutku. Nicolaus zamknięty na siatce, zbierał na gardę mnóstwo uderzeń od oponenta, sam próbował oddawać, lecz był mocno niecelny. Matheus wydawało się, że stracił koncepcję na pojedynek, w wyniku nieudanych sprowadzeń. Manel bez żadnej obawy skracał dystans i często trafiał rywala, który nie był w stanie uciec spod siatki. Kolejna próba przeniesienia walki do parteru przez Matheusa, po której przeciwnik szybko powrócił na nogi. Obszerne i daleko poza celem uderzenia Nicolau. Dobry prawy hak na korpus w wykonaniu zawodnika z Brazylii. Próba kolana na tułów po stronie Portugalczyka.
Runda 3:
Niskie kopnięcia Kape od początku decydującej rundy w walce. Frontale kopnięcie na udo po stronie Portugalczyka, szarża ciosami prostymi zawodnika z Brazylii. Dobry lewy Nicolau, celny prawy i kopnięcia na tułów. Kape odpowiedział lowkickiem i krótkim prawym. Zejście do jednej nogi w wykonaniu Matehusa, dobra kontra przeciwnika. Kape nie miał natomiast ochoty nawet na znalezienie się z góry. Gdy Brazylijczyk wstał, ruszył z kombinacją 1-2 i wyciął przeciwnika niskim kopnięciem. Wymiana na ciosy sierpowe na środku oktagonu. Podbródkowy Nicolau, dwukrotnie sprawił, że zanotował sukcesy. Krótkie lewe Kape, kombinacja bokserska Matheusa, która w pełni doszła do celu. Wysokie kopnięcie zawodnika z Brazylii, kolejna próba sprowadzenia, klincz – lecz szybko zerwany przez Manela. Sporo ciosów po stronie zawodnika trenującego w Tajlandii, kolano na korpus.
Sędziowie niejednogłośnie wskazali Matheusa Nicolau jako zwycięzcę, punktując 2x 29-28, 28-29.