Gregory Rodrigues udowodnił, że jest nie do złamania! Pomimo potwornego rozcięcia, przełamał Njokuaniego i ubił rywala w drugiej rundzie.
Runda 1:
Kopnięcie na korpus w wykonaniu Chidi Njokuaniego. Niskie kopnięcie Gregory’ego Rodriguesa. Niecelne wysokie kopnięcie Amerykanina. Kolano doszło idealnie do głowy Brazylijczyka, rozcinając mu skórę nad nosem, powodując obfite krwawienie! Ciosy Rodriguesa, rywal nieco stracił równowagę. Szukanie sprowadzenia w wykonaniu Gregory’ego. Klincz pod siatką, Njokuani wyprowadził kilka ciosów łokciami. Mocny prawy po stronie Rodriguesa! Amerykanin zapoznał się z deskami! Brazylijczyk za wszelką cenę próbował skończyć swojego rywala, jednak Njokuani przetrwał. Wymiana na ciosy i łokcie.
Runda 2:
Kopnięcia dystansujące ze strony Amerykanina. Prawy Rodriguesa, szukanie wysokiego kopnięcia, po którym upadł na matę. Rywal nie zdołał wykorzystać szansy. Udane sprowadzenie spod siatki po stronie Brazylijczyka, kapitalny rzut przez biodro. Łokcie i ciosy z bocznej. Rodrigues nieustannie bił, rywal nie odpowiadał, sędzia przerwał!
LE COMEBACK DE GARRY RODRIGUES 🥵#UFCVegas60 pic.twitter.com/nnb4nPgzFi
— La Sueur (@LaSueur_off) September 18, 2022