Wygląda na to, że pojedynek, o którym wszyscy ostatnio mówią – Conor McGregor kontra Michael Chandler, rozegra się w limicie wagi półśredniej. Ariel Helwani poinformował o tym podczas audycji The Ringer MMA Show.
Od długich miesięcy kibice Irlandczyka wyczekiwali wiadomości, dotyczących jego przyszłości w UFC… i nareszcie się doczekali! Prezes amerykańskiego giganta – Dana White – potwierdził, iż Conor McGregor (22-6) wystąpi w roli trenera podczas najnowszej edycji The Ultimate Fighter. Po drugiej stronie stanie natomiast Michael Chandler (23-8).
Zobacz także: Conor McGregor oraz Michael Chandler trenerami w TUF 31!
Oznacza to oczywiście, iż następnie zawodnicy spotkają się ze sobą w oktagonie. Póki co nie wiadomo jednak zbyt dużo na temat tego starcia. Kanadyjski dziennikarz – Ariel Helwani, niedawno uchylił jednak nieco rąbka tajemnicy. Okazuje się, że pojedynek ten rozegra się w limicie kategorii do 77 kilogramów.
Planowo mają zawalczyć w trzecim kwartale. Ostatnio słyszałem coś o wrześniu. Rozmawiałem na temat wagi i mam potwierdzenie – dywizja półśrednia. Chciałem, żeby to było pewne na sto procent. To dość interesujące, bo przecież Chandler nie jest przyzwyczajony do walki w takim limicie.
Każdy aktywny zawodnik UFC znajdujący się na kontrakcie z amerykańską organizacją musi być gotowy na oddanie próbki do testów na doping przez cały rok. Wliczają się w to również fighterzy, którzy nie odbyli żadnego startu w okresie dłuższym niż 8 lat, natomiast zdecydowali się pozostać w programie antydopingowym.
Doskonale wiadomo natomiast, że McGregor od jakiegoś czasu nie jest pod kuratelą USADA, więc jeśli chce wrócić do rywalizacji – ponownie będzie musiał wpisać się do programu antydopingowego na okres co najmniej sześciomiesięczny. Dlatego właśnie jego potencjalny występ możliwy będzie dopiero w późniejszej części 2023 roku.
Źródło: mmamania.com