Valentina Shevchenko po mistrzowskim pokazie w starciu z Weili Zhang ponownie ustawiła kobiece dywizje UFC pod własne dyktando. Teraz jasno mówi, że rozważa zarówno przejście do wyższej kategorii, jak i mocne pretendentki w wadze muszej. Decyzja zapadnie po krótkim odpoczynku i wyleczeniu kontuzji.
Wygrana Valentiny Shevchenko z byłą mistrzynią wagi słomkowej Weili Zhang na UFC 322 okazała się bardziej jednostronna, niż przewidywano. Zapowiadany „superfight wszech czasów” został przez Kirgiskę przejęty całkowicie – sędziowie jednogłośnie wypunktowali jej dominację. Sama Shevchenko była tym zaskoczona.
Przygotowywałam się na wojnę.
– powiedziała na konferencji.
Wzięłam ze sobą wszystkie leki przeciwzapalne, bo nie wiedziałam, w jakim stanie wyjdę z oktagonu. Ten obóz był jednym z najcięższych w karierze i to właśnie dzięki niemu walka była mniej wymagająca. Ale nie podeszłam do tego jak do czegoś łatwego.
Shevchenko dodała, że intensywność przygotowań – ciągłe obozy, brak przerw i ogromne obciążenia – sprawiły, że zwycięstwo nad Zhang ma dla niej wyjątkową wartość.
To była jednocześnie najdłuższa i najtrudniejsza droga do walki, jaką miałam.
– podkreśliła.
Dziś rano obudziłam się z uczuciem, jakbym dopiero co walczyła w Montrealu i znowu musiała to zrobić. Trening nigdy się nie zatrzymał. To zwycięstwo znaczy dla mnie bardzo dużo.
Triumf nad Zhang był dziewiątą obroną tytułu Shevchenko – rekordem w historii kobiecego UFC – i umocnił jej pozycję na szczycie rankingu P4P. Nic dziwnego, że natychmiast pojawiły się pytania o kolejne wyzwania, zwłaszcza w wadze koguciej.
Najgłośniej mówi się o zestawieniach z Kaylą Harrison lub powracającą Amandą Nunes, która planuje walkę z Harrison w przyszłym roku. Shevchenko nie wyklucza żadnego scenariusza.
To jedna z możliwości i rozważam ją.
– zaznaczyła.
Na razie chcę zadbać o kontuzje, które ciągną się za mną z obozu na obóz. Za tydzień usiądę z trenerem i zdecydujemy, co dalej. W muszej też są dobre zawodniczki – Erin Blanchfield, Natalia Silva. A w koguciej mamy Amandę i Kaylę.
Co ciekawe, sama Shevchenko podkreśla, że trylogia z Nunes mogłaby być największym starciem w historii kobiecego MMA – jeśli Brazylijka faktycznie wróci.
Myślę, że fani chcieliby trylogii z Amandą, bo to wciąż niedokończona sprawa.
– przyznała.
Ale nie wiadomo, czy wraca, w jakiej formie wraca… pół Amandy czy cała Amanda? Tego nikt nie wie.
Starcie z Harrison również znajduje się na stole.
Kayla to też jedna z opcji i byłoby to kolejne ogromne wyzwanie.
– dodała Shevchenko.
Zobacz także: Valentina Shevchenko odpowiada na wyzwanie Kayli Harrison
źródło: konferencja prasowa po UFC 322 | foto: Minas Panagiotakis/Getty Images
