Valentina Shevchenko (17-3) na swoim koncie nie ma wielu porażek, jednak mimo to ambitnie podchodzi do tego, jak wygląda jej rekord. W najbliższych planach ma zamiar wyrównać rachunki ze swoimi byłymi przeciwniczkami, z którymi przegrała.

Na pierwszy ogień pójdzie starcie z Liz Carmouche (13-6), która zafundowała jej swego czasu pierwszą zawodową porażkę. Teraz obie zawodniczki spotkają się w walce wieczoru na UFC on ESPN+ 14 już w najbliższą sobotę.

Shevchenko zapowiedziała już pełną gotowość na ten pojedynek, a co więcej wypowiedziała się również o pomyśle zestawienia z obecną mistrzynią dwóch dywizji UFC  – Amandą Nunes (18-4). Takie starcie byłoby jej trzecim podejściem, by pokonać Brazylijkę i jak sama twierdzi, jest ono bardzo prawdopodobne:

Jeśli mówimy o mnie i Amandzie, jest to też trochę skomplikowane ze względu na jej sytuację z Cris Cyborg. Dlatego też musimy zobaczyć, co one zdecydują. Myślę nad tym trzecim starciem. Nie jest to coś, czego chcę. Nie jest to coś, czego ona chce. Ale to wydarzy się tak, czy inaczej. Nie mogę powiedzieć, czy wydarzy się to w najbliższym czasie, ale tak się stanie. Nie mamy nad tym kontroli, ale ono cały czas na nas czeka.

źródło: mmajunkie.com