Mistrzyni UFC obroniła tytuł w zaciętej walce w Montrealu.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Valentina Shevchenko pokonała Manon Fiorot przez jednogłośną decyzję sędziów (48-47, 48-47, 48-47) i obroniła pas mistrzowski UFC w wadze muszej podczas gali UFC 315 w Montrealu. Kirgiska zawodniczka pomimo silnego oporu ze strony challengerki, zdołała utrzymać tytuł w emocjonującym pojedynku co-main event.
Pierwsza runda rozpoczęła się wymianą pojedynczych ciosów i kopnięć w centralnej części oktagonu. Z nosa Fiorot szybko zaczęła lecieć krew, co świadczyło o celności uderzeń mistrzyni. Shevchenko utrzymywała bezpieczny dystans, nie pozwalając rywalce na zbliżenie się. Kirgizka przeniosła walkę do parteru, gdzie kontrolowała Francuzkę z półgardy aż do końca pierwszej odsłony.
W drugiej rundzie Fiorot próbowała zmienić przebieg pojedynku, inicjując klincz pod siatką, ale Valentina skutecznie zrywała uchwyt i wracała do pełnego dystansu. Manon napierała i starała się przejąć inicjatywę, podczas gdy mistrzyni preferowała walkę z kontry. Zawodniczki na moment przeniosły się na matę, po czym szybko wróciły do stójki. Francuzka zdołała obronić kilka prób sprowadzeń, by w końcówce rundy samej udać się przewrócić Shevchenko.
Trzecia odsłona przyniosła wzrost aktywności Fiorot, która coraz lepiej radziła sobie w tym starciu, wywierając presję na mistrzyni. Zawodniczki wymieniały uderzenia zarówno w dystansie, jak i w klinczu. Valentina zaimponowała obrotowym backfistem, po którym Francuzka bezskutecznie szukała obalenia. Shevchenko kilkukrotnie została przyciśnięta do siatki, ale każdorazowo znajdowała sposób na ucieczkę z niekorzystnego położenia.
Czwarta runda ukazała wyrównany charakter pojedynku, gdzie żadna z zawodniczek nie potrafiła zdobyć zdecydowanej przewagi. Fiorot pracowała intensywnie w klinczu pod siatką, bezskutecznie próbując przenieść walkę do parteru. Mistrzyni również nie mogła sfinalizować swoich ataków zapaśniczych, co świadczyło o wysokim poziomie defensywy obu pań. Na minutę przed końcem rundy Valentina wreszcie obaliła pretendentkę, a w ostatnich sekundach posłała rywalkę na deski, zadając kilka ciosów w parterze, jednak zabrakło jej czasu na skończenie Manon.
Zobacz także: Jack Della Maddalena nowym mistrzem UFC w wadze półśredniej
W decydującej, piątej rundzie Francuzka konsekwentnie realizowała swoją taktykę, inicjując klincz i kontrolując mistrzynię przy siatce. Na rozerwanie zwarcia Manon atakowała łokciem, kilkukrotnie trafiając w szczękę Kirgizki. Statystyki wskazywały na idealną równowagę – obie zawodniczki miały na swoim koncie identyczną liczbę znaczących ciosów. Fiorot skutecznie kontrolowała Valentinę w zwarciu, atakując kolanami i brudnym boksem. W ostatniej minucie obie wojowniczki podkręciły tempo, wymieniając jeszcze kilka mocnych uderzeń.
Po pięciu intensywnych rundach sędziowie punktowi jednogłośnie wskazali na Valentinę Shevchenko, która po raz kolejny obroniła swój mistrzowski pas. Ten emocjonujący pojedynek potwierdził dominację Kirgizki w dywizji muszej, choć pretendentka z Francji pokazała, że jest godną przeciwniczką dla mistrzyni.
foto: MMAjunkie