Była pretendentka do tytułu mistrzyni wagi słomkowej, Valerie Letourneau, ogłosiła na łamach swoich mediów społecznościowych, że kończy swoją przygodę z UFC.
Cóż! Dziękuję UFC. To było dla mnie niesamowite doświadczenie i spełnienie wielu marzeń. Ale przyszedł czas sprawdzić, co na mnie czeka w klatce i poza nią. Nowy rozdział w moim życiu rozpoczyna się właśnie teraz.
napisałaValerie.
Letourneau (8-6) zaczynała w wadze koguciej, ale nie wiodło jej się tu specjalni. Ewidentne było to, że jest za „mała” na tą dywizję. Dlatego też zdecydowała zejść do ktaegorii słomkowej. Tutaj pokonała kolejno Jessicę Rakoczy i Marynę Moroz. Dzięki temu zyskała prawo do walki o tytuł z Joasią Jędrzejczyk. Mimo, że przegrała, to jednak stawiła twardy opór i obok Kowalkiewicz oraz Gadelhi, była najtrudniejszą przeciwniczką mistrzyni.
Niestety bardzo mocno odczuwała cięcia wagi i w dłuższej perspektywie było to szkodliwe dla jej zdrowia. Dlatego też to właśnie Valerie była jedną z najzagorzalszych orędowniczek utworzenia dywizji muszej w UFC. W pewnym momencie stwierdziła nawet, iż odejdzie z federacji, jeśli ta dywizja nie powstanie. Wygląda na to, iż właśnie dotrzymuje słowa…
Może Letourneau odnajdzie się w innej organizacji? Invicta ma dobrą dywizję do 125 Ibs., zatem pytanie, czy Valerie nie będzie chciała spróbować sił w tej federacji? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Widzielibyście Letourneau w starciu np. z naszą Kumą?
źródło: Instagram, wmmarankings.com