Po cichu, bez reflektorów i bez fanfar. Vinc Pichel zdecydował się zakończyć swoją przygodę z MMA, ogłaszając przejście na sportową emeryturę niemal miesiąc po ostatniej walce. W emocjonalnym wpisie podsumował długą drogę, jaką przeszedł w oktagonie UFC.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Po dwunastu walkach w oktagonie UFC, Vinc Pichel ogłosił zakończenie kariery. W przeciwieństwie do wielu zawodników, którzy informują o odwieszeniu rękawic tuż po walce, Pichel zrobił to dopiero miesiąc po ostatnim występie, publikując wpis w mediach społecznościowych.

– „Mam tak wiele do powiedzenia. W skrócie: w wieku 42 lat oficjalnie kończę rywalizację w MMA” – napisał Amerykanin na platformie X.

– „W dłuższej wersji: jestem smutny, podekscytowany, szczęśliwy i przestraszony. Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną lub byli częścią mojej kariery. To dzięki wam dzieciak z Kalifornii mógł osiągnąć to, co osiągnął.”

W kolejnych wpisach, Amerykanin podziękował osobom, które odegrały ważną rolę w jego życiu sportowym. Wśród nich znalazł się m.in. były sędzia John McCarthy:

– „Największe podziękowania dla Big Johna McCarthy’ego za danie mi szansy, by stać się kimś więcej, niż kiedykolwiek marzyłem. Bez niego nie miałbym tej okazji ani fundamentów, które mam dziś jako człowiek i zawodnik.”

Zwrócił się także do swoich trenerów:

– „Trenerze Marcu, trenerzy Scotty i G – to dzięki wam zostałem w tym sporcie dłużej, niż planowałem.”

Na zakończenie zostawił fanom motywujące przesłanie:

– „To już koniec. Na pożegnanie zostawię wam to: Rób to, co czujesz, że jest słuszne. Nie przepraszaj za to, kim jesteś. Bądź sobą, ucz się od kogo możesz, nie żałuj i – co najważniejsze – BAW SIĘ DOBRZE!”

Vinc Pichel zadebiutował w UFC w 2012 roku po udziale w programie The Ultimate Fighter. W pierwszej walce przegrał na punkty z Rustamem Khabilovem, ale potem wygrał siedem z kolejnych ośmiu pojedynków, pokonując m.in. weterana Jima Millera. Końcówka kariery była jednak mniej udana — Pichel przegrał trzy ostatnie walki: z Markiem Madsenem, Ismaelem Bonfimem i Rafą Garcią, wszystkie przez decyzje sędziowskie.

Zobacz także: Arbi Shamaev tłumaczy nieobecność w narożniku Pudziana. Co z wynagrodzeniem?

źródło: X / Vinc Pichel | foto: Jeff Bottari/Zuffa LLC