Po cichu, bez reflektorów i bez fanfar. Vinc Pichel zdecydował się zakończyć swoją przygodę z MMA, ogłaszając przejście na sportową emeryturę niemal miesiąc po ostatniej walce. W emocjonalnym wpisie podsumował długą drogę, jaką przeszedł w oktagonie UFC.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Po dwunastu walkach w oktagonie UFC, Vinc Pichel ogłosił zakończenie kariery. W przeciwieństwie do wielu zawodników, którzy informują o odwieszeniu rękawic tuż po walce, Pichel zrobił to dopiero miesiąc po ostatnim występie, publikując wpis w mediach społecznościowych.
There is so much to say.
The short version: At 42 years old, I’m officially retiring from competing in MMA.The long version: I’m sad, I’m excited, I’m happy, I’m afraid. I’m grateful to everyone who was with me or part of my MMA career and there are too many to list,
— Vinc Pichel (@FromHellPichel) April 28, 2025
– „Mam tak wiele do powiedzenia. W skrócie: w wieku 42 lat oficjalnie kończę rywalizację w MMA” – napisał Amerykanin na platformie X.
– „W dłuższej wersji: jestem smutny, podekscytowany, szczęśliwy i przestraszony. Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną lub byli częścią mojej kariery. To dzięki wam dzieciak z Kalifornii mógł osiągnąć to, co osiągnął.”
W kolejnych wpisach, Amerykanin podziękował osobom, które odegrały ważną rolę w jego życiu sportowym. Wśród nich znalazł się m.in. były sędzia John McCarthy:
Without Big John, I wouldn’t have had the chance or had the foundation I do today as a man and a fighter who was just a tough, stubborn kid when we first met.
— Vinc Pichel (@FromHellPichel) April 28, 2025
– „Największe podziękowania dla Big Johna McCarthy’ego za danie mi szansy, by stać się kimś więcej, niż kiedykolwiek marzyłem. Bez niego nie miałbym tej okazji ani fundamentów, które mam dziś jako człowiek i zawodnik.”
Zwrócił się także do swoich trenerów:
To coach Marc and Coaches Scotty and G. You guys are the reason I stayed longer than I wanted to. Coach Marc, me and you would be two peas in a pod if we grew up around each other haha
— Vinc Pichel (@FromHellPichel) April 28, 2025
– „Trenerze Marcu, trenerzy Scotty i G – to dzięki wam zostałem w tym sporcie dłużej, niż planowałem.”
Na zakończenie zostawił fanom motywujące przesłanie:
Well this is it, as I walk away I’ll leave you with this: Do what feels right, don’t apologize for being you, be yourself, learn what you can from who you can, no regret’s and most importantly, HAVE FUN! #FromHellPichel #Grateful #Retirement
— Vinc Pichel (@FromHellPichel) April 28, 2025
– „To już koniec. Na pożegnanie zostawię wam to: Rób to, co czujesz, że jest słuszne. Nie przepraszaj za to, kim jesteś. Bądź sobą, ucz się od kogo możesz, nie żałuj i – co najważniejsze – BAW SIĘ DOBRZE!”
Vinc Pichel zadebiutował w UFC w 2012 roku po udziale w programie The Ultimate Fighter. W pierwszej walce przegrał na punkty z Rustamem Khabilovem, ale potem wygrał siedem z kolejnych ośmiu pojedynków, pokonując m.in. weterana Jima Millera. Końcówka kariery była jednak mniej udana — Pichel przegrał trzy ostatnie walki: z Markiem Madsenem, Ismaelem Bonfimem i Rafą Garcią, wszystkie przez decyzje sędziowskie.
Zobacz także: Arbi Shamaev tłumaczy nieobecność w narożniku Pudziana. Co z wynagrodzeniem?
źródło: X / Vinc Pichel | foto: Jeff Bottari/Zuffa LLC