W ten weekend Volkan Oezdemir zmierzy się z Ilirem Latifim podczas UFC on ESPN+ 14. „No Time” podejdzie do starcia po dwóch porażkach.
Szwed obóz przed nadchodzącym pojedynkiem spędził w Tajlandii. Wspomniał swoje początki i wymienił zawodnika, któremu zawdzięcza rozpoczęcie kariery MMA:
On był gościem, z którym niejako rozpocząłem przygodę ze sportami walki. Zanim go poznałem, robiłem to dla frajdy, a dopiero później zacząłem to brać na poważnie dzięki niemu, więc dobrze było razem potrenować. Myślę, że początkowo wiele z moich technik, kiedy byłem młodszy, pochodziło z tego, co pokazał mi, kiedy trenowaliśmy razem, możliwe, że jest parę rzeczy, o których zapomniałem – rozwinęły się, a niektórych już nie trenuję. Pojechałem trenować do Holandii i powiedział mi, że jestem dobry. Spytał, czemu nie walczę. Dodał, że jeśli chcę, mogę wrócić do Holandii, potrenować z nim trochę, a on mi zorganizuje pojedynek, oto, jak do tego doszło. Od tego momentu zacząłem trenować z nim i walczyć, taki jest mój początek.
wyjaśnił.
Oezdemir wypowiedział się na temat swojego najbliższego rywala:
Jest niebezpieczny na krótki dystans, zwłaszcza przy rozrywaniu klinczu. Oczywiście – dużo korzysta z pracy nóg – trochę na wstecznym, a później wbiega w Ciebie. To są kluczowe strategie, na jakie będziemy zwracać uwagę.
stwierdził.
źródło: mmajunkie