Ile dokładnie pieniędzy przedstawiciele KSW zaproponowali Mateuszowi Gamrotowi, by ten został w polskiej organizacji? O szczegółach, Polak opowiedział, goszcząc w audycji Żurnalisty.

Zostanie najlepszym na świecie – cel ten przyświeca Mateuszowi Gamrotowi (22-2) od bardzo dawna. Właśnie dlatego ostatecznie zdecydował się w 2020 roku przejść do największej organizacji MMA na świecie, opuszczając szeregi KSW, gdzie przecież dzierżył dwa mistrzowskie pasy i był naprawdę sporą gwiazdą.

Zobacz także: Mateusz Gamrot – kulisy UFC 285 | Ryzyko odwołania walki | UFC w Polsce za rok? | Kto następny? [WYWIAD]

W momencie podpisywania nowej umowy, kibice zastanawiali się, jak duża jest różnica w finansach pomiędzy dwoma organizacjami. Okazuje się, iż szefostwo KSW zaproponowało mu wtedy naprawdę sporo pieniędzy, by go zatrzymać.

Pół miliona. Zaproponowali pół miliona, żebym został. Za walkę po prostu. Za pojedyncze walki, więc na tamten moment to były i tak kolosalne pieniążki dla mnie, żebym mógł zarabiać, wiesz o co chodzi? UFC dużo mniej mi wtedy zaproponowało. Za pierwszy kontrakt przecież miałem 20 tysięcy dolarów plus 20 tysięcy dolarów, to jest 40 tysięcy dolarów, czyli 160 tysięcy złotych. No to jak miałem pół miliona, a tam 160 tysięcy za pierwszą walkę, to trzy razy mniej w sumie dostałem.

Mówiąc o pieniądzach w UFC, „Gamer” oczywiście odnosi się wyłącznie do podstawy. Dodatkowo wliczyć można również bonusy, które wynoszą tam 50 tysięcy dolarów, a po które to Polak sięgał już czterokrotnie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Na przestrzeni blisko trzech lat, Gamrot wystąpił pod sztandarem globalnego potentata siedmiokrotnie, wygrywając pięć z tych spotkań. Po raz ostatni widziany był w akcji, przy okazji hitowego wydarzenia z numerem 285. Skrzyżował wówczas rękawice z Jalinem Turnerem (13-6), ostatecznie wypunktowując go na pełnym dystansie. Na ten moment zajmuje siódmą pozycję w rankingu wagi lekkiej.

Źródło: Instagram/Żurnalista