Brazylijczyk, który słynie z piekielnie mocnego ciosu, za sprawą swojego postu na Instagramie, rozbudził nadzieje polskich fanów na to, że znowu zawalczy pod szyldem KSW.
Wagner Prado został zakontraktowany przez polską organizację w 2018 roku. Swój pierwszy pojedynek w KSW stoczył na gali z numerem 44, gdzie w drugiej rundzie znokautował doświadczonego Chrisa Fieldsa. Już cztery miesiące później na KSW 45 w Londynie miał zmierzyć się z Maxem Nunesem, jednak Szwed nie dostarczył wymaganych badań lekarskich. Wobec tego, „Caldeirão” zmierzył się z Łukaszem Parobcem i w zaledwie 41 sekund znokautował Polaka.
Gdy wydawało się, że 32 – latek będzie następnym pretendentem w dywizji półciężkiej, zdecydował się zawalczyć poza polską organizacja ze względu na długi czas oczekiwania na pojedynek. Niestety, w maju ubiegłego roku na RCC 6 doznał porażki. Dwa miesiące później wystąpił na gali Battlefield FC 2, gdzie zremisował z Doo Hwan Kimem.
Jak się teraz okazuje, nie wykluczone, że zobaczymy Prado ponownie w klatce KSW. Wszystko to, za sprawą posta opublikowanego przez Brazylijczyka na Instagramie. Na zdjęciu widnieje puchar polskiej organizacji, a jego opis również jest bardzo wymowny.
„Wracam do gry”
Czy to zwiastuje powrót Wagnera Prado do KSW?
Zobacz także: Sebastian Przybysz o walkach na gołe pięści, startach poza KSW i „Tylko Jeden”
Źródło: Instagram/Wagner Prado