Robert Whittaker w walce wieczoru gali UFC Vegas 24 w przekonującym stylu uporał się z Kelvinem Gastelumem. W wywiadzie udzielonym po tym pojedynku Australijczyk zdradził, iż chciałby teraz ponownie zmierzyć się z Israelem Adesanyą.

Robert Whittaker (23-5) miał już okazję zmierzyć się z Israelem Adesanyą (20-1). Do tego starcia doszło na gali UFC 243, gdzie Nigeryjczyk w drugiej rundzie znokautował Australijczyka i tym samym zdobył mistrzowski pas w kategorii średniej.

Podczas konferencji prasowej po walce z Kelvinem Gastelumem (16-7), Whittaker został zapytany o to co będzie dalej i czy zamierza domagać się rewanżu z Adesanyą.

Po zwycięstwie wszyscy domagają się tego dla mnie. Tak jakby zawsze tak podchodziłem do walki, jeśli pokonasz ich wszystkich, to w końcu jesteś na szczycie to prosta droga. Nie ma walki, która ma dla mnie sens oprócz walki o pas, którą chcę i którą dostanę.

Whittaker zdradził, że jego zdaniem druga walka z Israelem Adesanyą powinna odbyć się we wrześniu w Nowej Zelandii.

Myślę, że granice w Nowej Zelandii są najlepsze, jakie kiedykolwiek były, więc myślę, że we wrześniu możemy wypełnić po brzegi stadion i po prostu po raz kolejny napompować tamtejszy przemysł i wypromować MMA jako całość.

podsumował Whittaker.

Po jego ostatnim zwycięstwie nad Jaredem Cannonierem (13-5), szef UFC Dana White stwierdził, że Whittaker nie chce rewanżu z Adesanyą, z czym Australijczyk szybko się nie zgodził. Mimo to, na konferencji prasowej, Kevin Iole z Yahoo Sports podzielił się informacją, że rozmawiał z White’em i ten zgodził się, iż rewanż z Adesanyą ma teraz sens.

Zobacz także: Robert Whittaker rozmontował Gasteluma w main evencie UFC Vegas 24

źródło: lowkickmma.com