Dustin Poirier bardzo ceni sobie obecność Mateusza Gamrota w narożniku podczas sobotniego występu. „Napędza mnie, wiele się od niego nauczyłem” – mówi „Diament” o reprezentancie naszego kraju.

W nocy z soboty na niedzielę dojdzie do UFC 302, które zwieńczy mistrzowski pojedynek pomiędzy Islamem Makhachevem (25-1) oraz Dustinem Poirierem (30-8). Wszyscy, w tym także sam „Diament”, doskonale zdaje sobie sprawę, iż może to być już jego ostatnia szansa na sięgnięcie po pełnoprawne trofeum. Pikanterii temu starciu dodaje także skład narożnika – u czempiona zobaczymy Khabiba Nurmagomedova (29-0), Amerykaninowi pomoże natomiast nasz rodak, Mateusz Gamrot (24-2).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Odkąd „Gamer” zaczął przylatywać na treningi do American Top Team, praktycznie od początku złapał dobry kontakt z Poirierem. Oczywiście na przestrzeni lat ich relacja mocno ewoluowała, dlatego pretendent bardzo się cieszy, iż Polak będzie obecny przy nim w sobotnią noc.

Cieszę się, że będzie w narożniku. Był nieoceniony w tym, jak i poprzednim campie. No i trenujemy razem od kilku lat. Mateusz napędza mnie i wiele się od niego nauczyłem. Dlatego pomyślałem, że to bardzo ważne, żeby był tu ze mną w sobotę. 

powiedział Poirier w rozmowie z Patrykiem Prokulskim dla TVP Sport.

Zobacz także: „Bro, ku**a, you are the best!” – Gamrot i Poirier spotykają się za kulisami UFC 299! [WIDEO]

„Diament” do najbliższej konfrontacji podejdzie po efektownej wygranej, którą zdobył w marcu, na UFC 299. Brutalnie i efektownie znokautował wówczas głodnego sukcesu Benoita Saint-Denisa (13-2), stopując go nieco w drodze po najwyższe cele.

Źródło: YouTube/TVP Sport, fot. Instagram/Mateusz Gamrot