Conor McGregor zabrał głos po tym jak został uznany za winnego zgw***enia kobiety. Zapowiedział również powrót do oktagonu.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

“Notorious” w miniony piątek, po 12-dniowym procesie został uznany za winnego zgw***enia kobiety. Miało to mieć miejsce po imprezie, w której brał udział w grudniu 2018 roku. Werdykt nakazuje Irlandczykowi wypłacenie odszkodowania Nikicie Hand w wysokości 250 tysięcy dolarów.

W poście zamieszczonym na portalu społecznościowym X, Conor McGregor wyraził skruchę, jednak podtrzymuje swoją niewinność. W swojej wypowiedzi powiedział, że żałuje podjętych tamtej nocy decyzji oraz wspomniał o odwołaniu od wyroku. Na koniec zamieścił zdanie, które jednoznacznie wskazuje na to, iż “Notorious” przygotowuje się do powrotu do oktagonu.

„Ludzie chcą to usłyszeć ode mnie, potrzebowałem czasu. Wiem, że popełniłem błędy. Sześć lat temu w żadnym wypadku nie powinienem był reagować na jej (Nikity Hand) próby kontaktu. Powinienem był zakończyć imprezę. Nigdy nie powinienem był zdradzić kobiety, którą kocham najbardziej na świecie. To moja wina.
Chociaż tego żałuję, wszystko, co wydarzyło się tamtej nocy, odbyło się za obopólną zgodą, a wszyscy świadkowie obecni na miejscu potwierdzili to pod przysięgą. Poleciłem mojemu zespołowi prawnemu złożyć apelację od wyroku.
Nie mogę cofnąć czasu i pójdę naprzód. Jestem niesamowicie wdzięczny mojej rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, którzy mnie wspierali na całym świecie.
To wszystko. Koniec tematu. Wracam na siłownię — czas na powrót do walki!”

napisał.

Conor McGregor (22-6) to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników mma na świecie. Był on jednocześnie mistrzem dwóch kategorii wagowych w UFC, piórkowej oraz lekkiej. Irlandczyk do oktagonu wrócić miał już w tym roku podczas gali UFC 303. Jego przeciwnikiem miał być Michael Chandler (23-9). “Notorious” wtedy wypadł z walki przez swoją niezdolność do pojedynku. McGregor ostatni raz walczył trzy lata temu. Przegrał on wtedy z Dustinem Poirierem (30-9) przez kontuzje kostki.

Autor: Igor Wyszyński

Źródło: X, foto: TVP Sport