Kibice czekają z niecierpliwością na wieści o powrocie „Gamera” do oktagonu.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Długie oczekiwanie na kolejną walkę Mateusza Gamrota powoli dobiega końca. Polski zawodnik poinformował swoich fanów za pośrednictwem Instagram Stories o nadchodzących wieściach dotyczących jego następnego pojedynku w UFC.
„Bardzo dużo osób czeka na moją kolejną walkę, dlatego dzielę się z wami informacją. Dostałem dziś wiadomość, że na dniach powinien być już rywal i data, także jesteśmy coraz bliżej. Bardzo się cieszę!” – przekazał Gamrot w mediach społecznościowych.
Polski zawodnik, zajmujący obecnie 8. miejsce w rankingu wagi lekkiej UFC, od dłuższego czasu czeka na kolejne zestawienie. Jego ostatni pojedynek odbył się we wrześniu 2023 roku, gdy pokonał Rafaela Fizieva po kontuzji kolana rywala. Warto przypomnieć, że po tej walce Azer potrzebował długiej rehabilitacji z powodu zerwania więzadła krzyżowego przedniego.
Kontrowersje wokół potencjalnych rywali
W ostatnim czacie Rafael Fiziev ujawnił, że proponowano mu rewanż z Gamrotem na gali w Arabii Saudyjskiej (1 lutego), jednak do walki nie doszło. Azer twierdził, że Polski zawodnik odrzucił tę propozycję.
To sprawiedliwość, że [dostałem walkę z Gaethje], bo on nie chciał ze mną walczyć. Myślę, że teraz nadszedł mój czas, moja szansa.
mówił wówczas Fiziev przed UFC 313.
Gamrot wyjaśnił jednak, że otrzymał propozycję walki z Fizievem w okresie świątecznym, co dawało mu zaledwie cztery tygodnie na przygotowanie:
Powiedziałem, że bardzo chętnie z nim zawalczę, ale w innym terminie, że potrzebuję okres na przygotowanie się. Ciężko wyjść do takiego zawodnika z marszu po prostu.
Podobne kontrowersje pojawiły się przy potencjalnym starciu z Ludovitem Kleinem. Słowacki zawodnik twierdził, że UFC zaakceptowało jego propozycję walki, ale Gamrot miał odmówić. Polski fighter szybko zdementował te doniesienia.
Jestem na Florydzie i ciężko trenuję od dwóch miesięcy, nie po to, żeby odmówić walki z kimkolwiek. UFC nie proponowało jeszcze nikogo.
napisał Gamrot na Instastories, wyjaśniając swoją sytuację.
Naładowany ranking i potencjalni rywale
Sytuacja w dywizji lekkiej jest obecnie bardzo dynamiczna. Na szczycie rankingu Islam Makhachev wciąż czeka na ogłoszenie kolejnej obrony pasa – spekuluje się o potencjalnym starciu z Ilią Topurią, który zwakował tytuł wagi piórkowej, by przejść do kategorii lekkiej.
Wśród innych potencjalnych przeciwników dla Gamrota znajdują się wysoko notowani zawodnicy, jak Arman Tsarukyan (1. miejsce), który niedawno wycofał się z walki o pas z Makhachevem, czy Charles Oliveira (2. miejsce), który w ostatnim pojedynku pokonał Michaela Chandlera.
Sytuację komplikuje również fakt, że Justin Gaethje (3. miejsce) po zwycięstwie nad Fizievem zgłosił chęć walki o pas, a Michael Chandler (7. miejsce) przygotowuje się do pojedynku z Paddym Pimblettem (12. miejsce) na UFC 314.
Z niecierpliwością oczekujemy na oficjalne ogłoszenie kolejnego wyzwania dla Polaka w oktagonie UFC.
Źródło: Instagram Stories/Mateusz Gamrot