Arkadiusz Wrzosek, mimo nieobecności w narożniku Radosława Paczuskiego podczas XTB KSW 109, uważnie śledził walkę swojego klubowego kolegi z Piotrem Kuberskim. Polski ciężki zdradził kulisy swojej absencji oraz podzielił się szczegółową analizą pojedynku.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Arkadiusz Wrzosek, który zazwyczaj wspiera Radka Paczuskiego podczas walk, tym razem musiał śledzić wydarzenie z odległego Świnoujścia. Jak wyjaśnił, nieobecność wynikała z wcześniejszych zobowiązań zawodowych.

Miałem seminarium tego dnia w Świnoujściu. Zaklepałem je jeszcze w maju albo kwietniu, czyli na długo zanim ta gala została ogłoszona. Parę dni przed seminarium zdałem sobie sprawę, że Świnoujście jest tak daleko.

wyjaśnił Wrzosek w rozmowie z naszym portalem.

Początkowo zawodnik planował pogodzić oba wydarzenia.

Myślałem, że zrobię jeden trening i wsiadam w samochód, żeby na galę dojechać. Ale przypomniałem sobie, że mam tam dwa treningi, a drugi jest wieczorem. Więc galę oglądałem już w Świnoujściu.

dodał.

Oglądając walkę na żywo podczas transmisji, „Hightower” przeżywał podobne emocje, jak gdyby był w narożniku.

Miałem takie same odczucia jak pod narożnikiem. Tylko myślałem, a nie krzyczałem.

przyznał.

Analizując przebieg pojedynku, Wrzosek wskazał na kluczowy element, który zadecydował o wyniku.

Można było się obronić przed tym high-kickiem, tak jak zresztą obronił się Radek przed dziesięcioma poprzednimi w tej walce. Ale Piotrek po to je kopał, żeby znaleźć ten moment, w którym Radek nie będzie miał dobrze ustawionej ręki.

ocenił zawodnik.

Według Wrzoska, Paczuski mógł przyjąć bardziej ofensywną strategię, co potencjalnie mogłoby zmienić losy pojedynku.

Radek mógł odważniej walczyć w tej walce, bo miał kilka momentów, gdy poszedł do przodu i trafił Piotrka. Każdy, kto z nim trenował i sparował, wie jak on bije. Pytanie, co by było, gdyby Radek robił tego więcej, a nie tylko skupiał się na tym, żeby Piotrek go gdzieś nie wywrócił czy nie złapał.

stwierdził Wrzosek i podsumowując walkę nie szczędził również pochwał dla zwycięzcy.

Nie ma się co skupiać na Radku. Skupmy się na Piotrku, który wykonał bardzo dobrą robotę i konsekwentnie szedł po ten nokaut.

dodał.

Przypomnijmy, że Piotr Kuberski znokautował Radosława Paczuskiego wysokim kopnięciem w trzeciej rundzie walki wieczoru XTB KSW 109, broniąc tymczasowego pasa wagi średniej. Teraz przed nim potencjalne starcie unifikacyjne z mistrzem Pawłem Pawlakiem.