Arkadiusz Wrzosek uchylił rąbka tajemnicy dotyczącego swojego powrotu do klatki KSW. Zawodnik Uniq Fight Club w wywiadzie dla naszego portalu zdradził, że jego najbliższa walka odbędzie się najprawdopodobniej na przełomie roku.
Po błyskawicznym rajdzie z sześcioma wygranymi w organizacji KSW Arkadiusz Wrzosek dostał szansę walki o pas z dominatorem wagi ciężkiej – Philem De Friesem na KSW 107 w czerwcu tego roku. Ambitny Polak został jednak szybko rozbity przez mistrza. Teraz Wrzosek zaczyna sposobić się do powrotu do okrągłej klatki.
W grę wchodzi styczeń i grudzień. Trochę zależy ode mnie, trochę od organizacji. Uzgodniliśmy, że jak nie będzie ciśnienia, to ten termin, a jak będzie to inny…
wyjaśnił Wrzosek, nie chcąc wdawać się w szczegóły negocjacji.
Jednym z gorących tematów w środowisku MMA pozostaje potencjalny rewanż z Arturem Szpilką. Media donoszą, że „Szpila” może zmierzyć się w grudniu z Michalem Martinkiem, co byłoby kolejnym krokiem w kierunku drugiego starcia z Wrzoskiem. Były kickbokser nie wyklucza takiej możliwości.
Jak Artur wygra z Michalem Martinkiem i organizacja zdecyduje, że to będzie dobry moment nas zestawiać, to czemu nie. Po tym jak przyjąłem walkę z Philem, to grymaszenie na każdego innego rywala byłoby wręcz nieprofesjonalne.
stwierdził Wrzosek, odnosząc się do wcześniejszych spekulacji o konieczności pokonania przez Szpilkę także Marka Samociuka.
Arek podkreślił, że walki z Arturem Szpilką zawsze niosą ze sobą duży ładunek emocjonalny i zainteresowanie mediów.
Walka z Arturem to zawsze taki ładunek emocjonalny i też się wokół niej zawsze dużo dzieje. Wokół takiej walki jak się stoczy z Arturem zawsze jest głośno, zawsze można spodziewać się emocji nie tylko sportowych, ale też pozasportowych, więc ja zawsze jestem na tak.
dodał.