Justin Gaethje wierzy, że jego walka z Michaelem Chandlerem będzie emocjonująca dla kibiców, ale uważa, iż „Iron” będzie próbował się z nim siłować.
Justin Gaethje (22-3) zmierzy się z Michaelem Chandlerem (22-6) na gali UFC 268, która odbędzie się 6 listopada w Madison Square Garden w Nowym Jorku. „The Highlight” liczy, że będzie to emocjonująca walka dla kibiców, ale obawia się również tego, iż Chandler będzie dążyć do walki zapaśniczej.
On kocha walczyć tak samo jak ja. Style tworzą walkę, a to jest stylistyczny pojedynek dla fanów. Ktoś zostanie znokautowany – chyba, że zamieni się w dzi*kę i będzie próbował zamienić to w walkę zapaśniczą przez cały czas. On mówi o bojaźliwych duszach, które robią krok do tyłu. On będzie lękliwą duszą, gdy zacznie ruszać po nogi, bo obawia się mojej siły. Tak właśnie myślę.
Gaethje jest przekonany o tym, że uda mu się trafić Chandlera i zwyciężyć przez nokaut, a gdy tak się stanie, to liczy na to, iż w kolejnej walce zmierzy się o mistrzowski pas.
Absolutnie, wyjdę tam i go znokautuję, a następnie będę walczyć ze zwycięzcą pojedynku Poirier vs. Oliveira. Okazja jest przede mną, żeby dostać to, czego chcę, więc muszę ją wykorzystać.
podsumował Gaethje.
źródło: mmajunkie.usatoday.com