Łukasz Charzewski jakiś czas temu w lekko mówiąc nie najlepszych relacjach rozstał się z FENem. Szybko znalazł nowego pracodawcę.

„Harry” był mistrzem wagi lekkiej wspomnianej organizacji. Zostało mu zarzucone, że unika walki z Kacprem Formelą.

 Zobacz również: Prezes FEN o postawie Charzewskiego: „Jakbym był sportowcem, to bym się spalił ze wstydu”

Ostatecznie Charzewski związał się z KSW. Uzasadnił, co umożliwiło mu zerwanie obowiązującego kontraktu:

 Miałem dostać pieniądze za walkę w ciągu 30 dni. Nie otrzymałem ich. Miałem taką klauzulę w kontrakcie – jeżeli pieniądze nie będą w ciągu 30 dni, to mam prawo zerwać kontakt. Cała tajemnica tego wszystkiego. Nie chciałem tego ujawniać, ale sytuacja mnie zmusiła. Często czekaliśmy na pieniążki. Ja żyję z tego. Mam dziewczynę. Muszę ją utrzymać. Nie będę ukrywał, że nie biję się za darmo i jak ktoś mi mówi, że w poniedziałek wysyła przelew natychmiastowy, a patrzysz w piątek i dalej go nie ma… i tak jest z walki na walkę. Później dajesz się namówić na jeszcze dwie walki – taką klauzulę osobną do kontraktu mieliśmy i tam było napisane, że pieniądze mają być w ciągu 30 dni. No i znowu ktoś nie dotrzymuje obietnicy. Mówisz sobie „nie chcę dla nich pracować”. Jeśli ktoś mnie nie szanuje… Ja sobie obijam buzię, ucho urywam, nie mam na lekarstwa, bo miałem po ostatniej walce z uchem. Dalej je w sumie mam. Czekasz na wypłatę i jej nie ma, to sobie myślisz „Kurde, nieważne, co Ci będą obiecywać. Nieważne, z kim walka. Ja po prostu nie chcę się tam bić.”

wyjaśnił.

Były czempion FEN odniósł się też do wypowiedzi prezesa – Pawła Jóźwiaka:

Wrzuciłem swoje oświadczenie. Prezes [Paweł Jóźwiak] wylał po prostu na mnie wiadro pomyj. Zrobił ze mnie takiego tchórza, kalkulatora. Nie chodziło o to. Znalazła się luka w kontrakcie, że mogę sobie uciec. W pewnym sensie uciekłem. 95% zawodników by to zrobiło. Mam o wiele lepsze pieniążki. Sprawa jest dla mnie jasna. 

przyznał.

Matchmaker Fight Exclusive Night skomentował wypowiedź Charzewskiego:

100% nieprawda.

skwitował.

Jakub Borowicz już wcześniej zabierał głos w tej sprawie:

Ja wiem, jakie argumenty stanowią za tym, że Charzewski myśli, że jest wolnym zawodnikiem. Każdy z zawodników rozlicza się za pomocą faktury. Wystawił fakturę dajmy na to – 10 dni po walce i od momentu wystawienia faktury w ciągu 30 dni musi być wynagrodzenie za walkę. Było w ciągu 25, ale nie w ciągu 30 po wydarzeniu. Faktura nie była w dniu wydarzenia, tylko np. 10 dni później i od jej wystawienia mamy 30 dni. Zawodnik myśli, że skoro walczył 17 czerwca, to… [30 dni od tej daty].  

powiedział.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Dalsza kariera „Harry’ego” będzie miała miejsca pod sztandarem KSW. W największej polskiej organizacji zadebiutuje 16 grudnia. Zmierzy się z Ahmedem Vilą.

źródło: youtube / Kanał Sportowy, twitter / Jakub Borowicz, Filip Błachut | fot. instagram / Łukasz Charzewski