Mateusz Rębecki osiągnął przełomowy moment w swojej karierze podczas gali UFC 308, która odbyła się 26 października w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W oktagonie zmierzył się z groźnym rywalem, Myktybekiem Orolbaiem, który przystępował do walki z serią ośmiu zwycięstw. Pojedynek okazał się wyjątkowo emocjonującym starciem, pełnym wymian ciosów i widowiskowych akcji, które ostatecznie zakończyły się jednogłośnym werdyktem sędziów na korzyść Polaka.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Po walce Mateusz Rębecki ujawnił w programie Jurasówka, że była to najbardziej dochodowa noc w jego zawodowej karierze. Polak zarobił pokaźną sumę, na którą złożyły się:

  • podstawowa stawka za walkę,
  • premia za zwycięstwo,
  • 30% wynagrodzenia przeciwnika, który nie zmieścił się w limicie wagowym,
  • bonus 50 tysięcy dolarów za najlepszy występ wieczoru,
  • oraz gratyfikacja sponsorska od marki Venum, oficjalnego partnera UFC.

Rębecki nie krył zadowolenia, ale jednocześnie podkreślił, że podejdzie do swoich zarobków z rozsądkiem. Jak zdradził, planuje te środki mądrze zainwestować, by zagwarantować sobie finansowe bezpieczeństwo w przyszłości.

Sam bonus jest gamechangerem, ale dodam tylko, że na bonus trzeba poczekać. Idzie trochę dłużej niż wypłata.

Masz podstawę, masz drugie tyle za wygraną, masz 30% od przeciwnika – jeszcze nie wiem ile – i do tego masz 50 tysięcy dolarów i Venuma. To jest wypłata życia. Chcę ją jakoś zainwestować, żeby móc w przyszłości sobie swobodnie żyć.

Wygrana z Orolbaiem była dla Mateusza szczególnie ważna, zwłaszcza że w przeszłości musiał zmierzyć się z goryczą porażki. Wcześniej, podczas gali UFC Fight Night w St. Louis, Rębecki przegrał z doświadczonym Brazylijczykiem Diego Ferreirą przez techniczny nokaut. Ta przegrana zakończyła imponującą serię 16 zwycięstw z rzędu, którą Polak budował od 2015 roku.

Zobacz także: Mateusz Rębecki zapowiada przerwę w startach

Dla wielu zawodników taki moment mógłby oznaczać załamanie formy, jednak Polak pokazał, że jest mentalnie silny i potrafi wrócić na szczyt. Jak sam przyznał, tamta przegrana była dla niego cenną lekcją, która zmotywowała go do dalszej pracy nad sobą.

Mateusz Rębecki trafił do UFC, największej organizacji MMA na świecie, dzięki efektownemu zwycięstwu w programie Dana White’s Contender Series, który stanowi przepustkę do kariery w oktagonie. Polak od razu zwrócił uwagę na swoje umiejętności i determinację, które są kluczowe w rywalizacji na najwyższym poziomie.

Źródło: YouTube/Jurasówka, fot. Zuffa LLC via Getty Images