Mateusz Makarowski przerwał czarną serię Polaków na gali XTB KSW 106 naprzeciwko francuskim zawodnikom! „Makaron” wypunktował Aymarda Guih.

Runda 1:

Mateusz Makarowski rozpoczął walkę od krótkich ciosów i wielu kiwek. Aymard Guih szybko zepchnął walkę na siatkę, gdzie szukał zapasów. Zajęcie pleców, obalenie, jednak Polak szybko powrócił na nogi. Boczne kopnięcie na korpus po stronie Francuza. Prawy na głowę w wykonaniu Guih. Bardzo ruchliwy Francuz nie dawał się ustawić przeciwnikowi na ogrodzeniu. Sam jednak sprawnie zapinał uchwyt, gdy miał na to ochotę. Złapany klincz przez miejscowego fightera, kolana na uda w jego wykonaniu. Makarowski skręcił się po balachę! Było bardzo blisko! Francuz zdołał jednak uciec z próby poddania, prócz tego – zajął dominującą pozycję z góry, spuścił kilka ciosów na głowę polskiego reprezentanta, szukając też duszenia zza pleców! Nieudanie jednak. Walka powróciła do stójki na ostatnie sekundy.

Runda 2:

Wymiana na ciosy pod siatką. Makarowski zanotował kilka celnych uderzeń, sam jednak przyjął solidnego prawego od rywala. Guih szukał sprowadzenia za jedną nogę. Francuz wypłacił rywalowi mocne kolano, po czym poprawił łokciem. Wymiana na proste. Dobry podbródkowy Polaka! Nieudana próba obalenia Guih, dobry odrzut bioder w tempo polskiego zawodnika. Sporo ciosów lądowało na głowie Guih! Francuz zamroczony, walczył na instynkcie! Aymard padł na deski, Makarowski nie odpuszczał jednak i traktował przeciwnika kolejnymi uderzeniami! Guih słaniał się na nogach i zdołał nawet sprowadzić walkę do parteru! Wow! Spory błąd Polaka!

Runda 3:

W trzecią rundę lepiej wszedł Makarowski, który umieścił kilka celnych ciosów na głowie miejscowego zawodnika. Niskie kopnięcie Mateusza, sporo uderzeń, lecz znaczna większość trafiała w powietrze. Próba sprowadzenia po stronie Guih, jednak perfekcyjnie skontrowana przez Polaka – to on znalazł się z góry. Tempo pojedynku nieco zwolniło, głównie z uwagi na spore zmęczenie i porozbijanie Guih. Polak wszedł do parteru z powrotem, po chwili stójki, gdzie kopał leżącego rywala po nogach. Kontrola Makarowskiego do końca starcia.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Mateusza Makarowskiego jako zwycięzcę, punktując 3x 29-28 na jego korzyść.