Od pierwszych minut starcia nie brakowało wymian, obaleń i prób poddań. Tymoteusz Łopaczyk i Madars Fleminas stoczyli dynamiczny pojedynek, w którym obaj mieli swoje momenty dominacji. Publiczność w Rzeszowie dostała pełne trzy rundy zaciętej rywalizacji.
Runda 1:
Dużo wstępnego badania z obu stron. Niskie kopnięcie Tymoteusza Łopaczyka. Madars Fleminas z długim prawym prostym. Kopnięcie na korpus, na głowę i cios z prawej ręki w wykonaniu Łotysza. Udane sprowadzenie w wykonaniu Łopaczyka. Fleminas szybko jednak wstał i sam poszukał obalenia, jednak nieskutecznie. Klincz pod siatką, kontrola Fleminasa, kolano na korpus. Łokieć na rozerwanie ze strony Łotysza. Wysokie kopnięcie „Miodożera”.
Runda 2:
Udane sprowadzenie w wykonaniu Łopaczyka, jednak Fleminas wykorzystując siatkę sprawnie wstał do stójki. Polak ponownie złapał klamrę i szukał wpięcia za plecy. Role się odwróciły – tym razem to Łotysz szukał zapasów pod siatką. Łopaczyk szukał podchwycenia głowy do gilotyny, lecz nieskutecznie. Fleminas wpiął się za plecy pod siatką.
Runda 3:
Kopnięcie na tułów po stronie Fleminasa. Dwa dobre uderzenia Łopaczyka. Fleminas trafiał wieloma ciosami. Lewy doszedł do głowy zawodnika z Łotwy. Kolano Fleminasa. Nieudane sprowadzenie po stronie Polaka. Dobre przetoczenie, to Łopaczyk znalazł się z góry, jednak nie na długo, gdyż po chwili wpadł w pułapkę rywala i znalazł się pod Fleminasem. Złapana gilotyna przez Madarsa! Uchwyt wydawał się być ciasny, jednak Polak wyszedł z niedogodnej pozycji i znalazł się z góry.
Sędziowie niejednogłośnie wypunktowali starcie w stosunku 27-30, 30-27, 29-28 na korzyść Madarsa Fleminasa.